[Pani_Mada]

Napisane przez niemanicka

Ale że co, że miał zrezygnować z pracy i natychmiast przyjechać, bo dziecko histeryzuje w sklepie? Nie wiem, mi sie wydaje to dosc czestym zjawiskiem, ze dzieciaki placza w sklepach, ze mamy na poczatku musza radzic sobie same, bo tata jest w pracy, no nie wiem jak sobie inaczej to wyobrazacie? Wiadomo, ze jest to trudna sytuacja, ale facet i tak zmienil prace, no co mial.wiecej zrobic? Z dnia na dzien rzucic tamta stara prace, wrocic z delegacji i zrobic zakupy?

wiesz... co innego jak ojciec jest w pracy te 8 czy 10 godzin, a potem wraca do domu. może zrobić zakupy, może po powrocie zająć się na 15 min dzieckiem, żeby matka zjadła jak człowiek. w nocy są 2 osoby do wstawania do płaczącego dziecka.
wiesz co to jest depresja poporodowa?

co miał zrobić? może się chociaż przejąć? można zrobić zakupy przed delegacją żeby żona nie musiała latać z dzieckiem. można chociażby wspierać.
"Do tego moj maz, ktory ciagle wypominal mi moje kryzysy, placz, rozstrzesienie, brak inicjatyw i to, ze przeze mnie i dziecko na nic wiecej nie ma czasu."

czy to Ci brzmi jak ojciec, który przynajmniej próbuje jakkolwiek odciążyć matkę?

ale nie, faktycznie... facet zrobił sobie dziecko i już jego rola zakończona. ma tylko chodzić do pracy, a reszta to już rola matki - tak brzmisz.