No więc:
OMO. Tyle, że nie myję odżywką skóry głowy. Mnie się po takim myciu świetnie kręcą włosy. Łapią ładny, uporządkowany skręt. Są takie mięciutkie i milusie, nie puszą się (chyba, że akurat źle dobiorę odżywkę do pogody albo potrzeb). Po myciu samą odżywką włosy przetłuszczały mi się już po jednym dniu, a ja nie lubię myć włosów codziennie, więc tej metody unikałam. Super efekt miałam na półdługich włosach, długie już rzadko tak myję, bo mi to nie robi większej różnicy.
Silikony: ja z nich nie zrezygnowałam całkowicie, ale staram się wybierać kosmetyki bez silikonów. Najbardziej unikam silikonów w szamponach. W odżywkach i maskach raczej też, ale mam kilka kosmetyków z silikonami, np. odżywki kallos. Tak jak pisałam wcześniej: staram się traktować silikonami tylko końcówki. Nie mam nic przeciwko kombinacji szampon bez silikonów + odżywka z silikonami od czasu do czasu, ale kombinacja silikon + silikon daje mi przyklap, a czasem puch.
Plopping - często robiłam na półdługich włosach i działało. Na długich rzadko robię. W sumie nie wiem dlaczego... Zrobię dzisiaj
Czesanie tylko mokrych włosów grzebieniem. Kolejna rzecz, która sprawdzała się na moich półdługich włosach, bo wtedy miałam kręciołki prawie na całej głowie i czesanie na sucho je masakrowało. Teraz mam fale bliżej końców, więc czesanie włosów na sucho szczotką nic im złego nie robi, a nawet dyscyplinuje fale.
SLS-ów używam od czasu do czasu, dla lepszego doczyszczenia.
Raczej suszę włosy naturalnie.
Używam ręcznika z mikrofibry.
Używam stylizatorów. Czasem.
Jestem świadoma tego, że włosy falowane i kręcone łatwo się przesuszają, więc mam otwarte oczy na ich potrzeby
Tutaj się często powtórzyło,że coś robiłam, kiedy miałam półdługie włosy. Moje półdługie włosy były bardziej podatne na kręcenie, a na pewno miały ładniejszy skręt. Miałam też więcej okazji, żeby nosić rozpuszczone (bo długie niestety mi przeszkadzają w różnych aktywnościach, zaczepiają się o paski torebek), dlatego więcej pracy wkładałam w to, żeby ładniej wyglądały. Niedługo obcinam włosy i wtedy wrócę do tych metod, które obecnie stosuję rzadziej.