Dot.: Izotek - cz.III.
Zauważyłam już jakiś czas temu, że podczas brania Izoteku poznikały mi wszystkie popękane naczynka wokół nosa - miałam ich mnóstwo, przez lata bezskutecznie stosowałam serum z wit. C i łykałam diosmine, nawet nie bladły. Nie miałam ani wrażliwej ani naczynkowej cery. Jedyną opcją było laserowe zamykanie, ale ze względu na wieczne kuracje przeciwtrądzikowe przez ostatnie 16 lat nie mogłam sobie pozwolić na tak inwazyjny zabieg. Miałam przez to wiecznie czerwony nos, wybijający się na tle twarzy, zawsze jak przychodziłam do nowych dermatologów to pierwsze co słyszałam, że mam naczynka do zamknięcia. Zobaczymy czy się zmieni sytuacja po zakończeniu kuracji, w każdym razie miły skutek uboczny.
|