[natalcia250]

Mi tam się w kawalerce całkiem dobrze mieszka A szpargałów mam chyba więcej niż "przeciętna" osoba - sztaluga, teczka, kartony, farby, drewno, płótna i milion innych rzeczy poza tym lubię różne ładne zbieracze kurzu, świeczki i inne duperelki, które też dużo zajmują. mieszkam z chłopakiem w 38 m2, jest pokój, oddzielna kuchnia i nawet oddzielna łazienka i toaleta - choć jest tak mikroskopijna, że jak się zamknie drzwi, to trzeba chować kolana
Jakby właściciel pozwalał na zwierzęta to wzięlibyśmy kota, myślę że spokojnie by się zmieścił. No, ale to jednak 10m więcej niż u autorki.
Wiem, że to mieszkanie wcześniej wynajmowały dwie studenki i z kolei dziwię się jak można wytrzymać w jednym pokoju z osobą z którą się nie jest w związku
Wychowywałam się w dużym domu, potem po przeprowadzce jeszcze większym i z ogrodem ale nie miałam żadnego problemu z przystosowaniem się do małej powierzchni, bo i przed przeprowadzką spędzałam większość czasu w swoim pokoju. w sumie nie rozumiem sensu budowania tak dużego domu, skoro po wyjeździe moim i moich braci wszystkie te pokoje i tak będą puste... ale jak widać sporo ludzi potrzebuje dużej przestrzeni do życia :P