2018-06-13, 09:13
|
#1760
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 21
|
Dot.: Dziewczyny zaczynające pracować nad swoim ciałem od dziś ŁĄCZCIE SIĘ! - Część 2
Grupa wsparcia - wspaniale. hej,dziewczyny!
Ile to już razy zaczynałam `od dziś`... Parę lat temu udało mi się zrzucić 10 kg od grudnia do marca. Byłam z siebie taka dumna i tak się wynagrodziłam, że przybyło mi 15! Koszmar jakiś. Od przeszło 8 lat tak walczę sama ze sobą.
Czasami lubię zwalać na Hashimoto, ale przecież sama wiem, że to nie tak, że chcieć to móc. Motywacje miewam. Przede wszystkim chcę wrócić chociaż(!) do dawnej sylwetki (kiedyś byłam szczupła jak te wszystkie szczupłe piękne `biczys` na ulicach) Teraz walczę i właśnie zanim weszłam na ten wątek zjadłam pyszną tartaletkę z winogronami do kawy
Tak to ze mną jest - zapotrzebowanie na cukier. Mam ogromną słabość do słodyczy.
Ćwiczę, choć mam duże przerwy. W tym tygodniu znów wracam na siłkę (orbitrek, bieżnia). Byłam kiedyś w Naturhouse pod opieką dietetyka, więc teorię znam - co można jeść, a co nie. Nawet na lodówce mam rozpiskę. Staram się, ale za mało, ulegam słabościom i dlatego nie wychodzi. Ciągle nie mam stałej, dopasowanej diety, która nie skończyłaby się tylko na odchudzaniu, ale żeby już ją na stałe stosować.
Może z Wami się uda... zawsze to "w kupie raźniej", nie? Damy radę.
|
|
|