[intermanka]

Kochany Wizażu, jestem z Wami wiele lat, zanim jeszcze Klub Recenzentki w ogóle powstał. Staram się pisać rzetelnie, do recenzji dodawać też zdjęcia produktów, swatche. Przez te lata uzbierało mi się prawie 230 recenzji, dodane produkty, looki, piszę też na wizażowym blogu, forum itd. Robię to bo kocham to miejsce. Podkreślacie,że bardzo ważny jest dla Was nasz wkład, że to doceniacie. Do testów nie zgłaszam się często, tylko kiedy chcę coś na prawdę przetestować. Do testu Loreala zgłosiłam się uczciwie tylko do pierwszego, jednego zestawu. Nie dostałam się - tak jak i do poprzedniego testu Syossa i do następnego testu Nyxa - to były jedyne testy do których od kilku miesięcy się zgłosiłam. Ok nie mam pretensji - widocznie było kilkaset dziewczyn lepszych, bardziej aktywnych, lepiej piszących. Ale jak ja mam się czuć kiedy wchodzę na net a tam dziewczyny dostały po 2-3 zestawy? Na prawdę uważacie,że to sprawiedliwe? Nawet co po niektóre z tych dziewczyn uważają,że nie. To samo w kwestii tego,że jedne dziewczyny dostają się do każdego testu, a inne do żadnego, mało tego widziałam na jednym forum dziewczynę, która chwaliła się że na pytanie - dlaczego chcesz testować? odpowiedziała: "bo mi się szampon kończy a mam w tym miesiącu sporo wydatków i byście mogli przesłać coś za darmo" i się dostała. To też jest sprawiedliwe? Mnie nie chodzi o te kosmetyki, ja sobie bez nich poradzę choć nie powiem bo miło dostać coś w dowodzie uznania za pracę jaką się wkłada. Chodzi o samo traktowanie bo gdybyście wybrali 600 dziewczyn po jednym zestawie na każdą to nie byłoby tematu ale dając jednej dziewczynie trzy zestawy a innej nic to ze sprawiedliwością wspólnego nie ma nic. Jest mi zwyczajnie przykro...