Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pytanie do pani Korpolewskiej - wilgotne dłonie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-03-02, 23:31   #1
Rowanberry tree
Raczkowanie
 
Avatar Rowanberry tree
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 57

Pytanie do pani Korpolewskiej - wilgotne dłonie


Witam,

zdaję sobie sprawę, że pytanie skierowane do psychologa o wilgotne dłonie może wydawać się nie na miejscu, ale w moim przypadku wilgotne dłonie są tylko problemem mojej "głowy".
Otóż, często mam wilgotne, a nawet mokre dłonie (niekiedy całe krople potu spływają) w sytuacjach stresujących i w zupełnie normalnych (z pozoru). Dermatologiczne środki nie pomagają w ogóle, bo i problem nie jest dermatologiczny. Piję melisę (na nerwy), stosuję różne techniki, które doraźnie mają doprowadzić dłonie do przyzwoitego poziomu (nieskuteczne w moim przypadku), nawet wytarcie dłoni nie przynosi pożądanego rezultatu...
Podam konkretne przykłady, aby przybliżyć mój problem:
- służbowe spotkanie to koszmar nawet jeśli jestem tam postacią zupełnie poboczną i wręcz niezauważalną; całe spotkanie mam ręce tak mokre, że wstyd podawać rękę (a tego uniknąć się niestety nie da), oprzeć dłoni też nie mogę, bo paskudny ślad pozostaje na stole, a kartki, które trzymam wyglądają jak przez przypadek uprane w spodniach,
- msza, dookoła obcy ludzie, jestem spokojna, bo niby czego miałabym się obawiać, ręce są suche, ale tylko ksiądz zaczyna wypowiedź "przekażcie sobie znak pokoju", a moje ręce oblewają się potem;
- jestem na szkoleniu z negocjacji, jestem tylko słuchaczem, więc żadnych stresów nie mam, czuję się dobrze, mam idealnie suche dłonie i gdy rozpoczyna się wykład o witaniu się i sposobach uściśnięcia dłoni, moje ręce będą całe mokre, jak tylko wykładowca zmienia temat i zaczyna o sposobie ubierania, moje dłonie są w ułamku sekundy suche;
Ja wiem, że to głupie, zdaję sobie sprawę, że nie ma się co tym przejmować, "tłumaczę" sobie na różne sposoby i jak było tak jest, a nawet z każdym takim zdarzeniem jest coraz gorzej, co odbija się na moim samopoczuciu, samoocenie i efektach pracy...
Czy według Pani jest na to jakaś rada i wizyta u psychologa pomoże rozwiązać ten problem i z czego to wynika?
__________________
Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Powiedz mu o swoich planach...
Rowanberry tree jest offline Zgłoś do moderatora