Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Bardzo złe samopoczucie po internetowej relacji
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-10-06, 21:36   #13
ElBelzebub
Raczkowanie
 
Avatar ElBelzebub
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
Dot.: Bardzo złe samopoczucie po internetowej relacji

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
jak zaczęliśmy ze sobą pisać, to napisał, że na portalu szuka kandydatki na żonę, że już szaleje na moim punkcie, że zaraz straci dla mnie głowę itp.
Musisz nauczyć się rozróżniać dwie rzeczy.

Jeżeli ktoś na wstępnym etapie znajomości powie Ci coś w stylu "szukam na poważnie, chciałbym kiedyś wziąć ślub, założyć rodzinę" to nie jest to nic złego, ot określenie swoich priorytetów życiowych i celu poszukiwania. Ale jeżeli ktoś, z kim w sumie się jeszcze nawet nie znasz, zacznie Ci deklarować uczucia, robić wyznania i nawijać o ślubie to jest to bardzo podejrzane. Tak często zachowują się osoby z poważnymi problemami ze sobą.

To samo zresztą można powiedzieć o podobnej sytuacji na samym początku związku czy ogólnie o jakimkolwiek dziwnym i nadmiernym wybieganiu w przyszłość.

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
Z jednej strony, mogłam to uszanować i odpuścić, skoro mam inne podejście, ale on też poznał moje zdanie na ten temat, że tego nie uznaję, a mimo to nie zerwał ze mną kontaktu. Potem również przez cały czas zapewniał mnie, że nie chce kończyć znajomości, więc ja cały czas miałam nadzieję...
I w tym miejscu to powinno się było skończyć, ale to już sama wiesz. Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem, wystarczy wyciągnięcie wniosków na przyszłość.

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
Stwierdził, że za bardzo się nakręca, że seks przedmałżeński jest ciężkim grzechem, a on tak nie może dłużej. Stwierdził, że życie w celibacie daje mu większą radość życia i bardzo często chodzi do spowiedzi...
Jeżeli Cię to w jakiś sposób pocieszy to myślę, że powiedział Ci prawdę - bo ta cała sytuacja rzeczywiście wygląda tak, że on z jednej strony wierzył w ten "seks po ślubie", a z drugiej miał problem ze swoim popędem seksualnym. Innymi słowy: chciało mu się, miał na Ciebie ochotę, ale jego przekonania mu zabraniały i pojawił się konflikt, w którym on wybrał swoją wiarę. To jego wybór, Tobie zostaje tylko go zaakceptować.

Mówię to po to, żeby uświadomić Ci, że w mojej ocenie problem od samego początku był w nim i że w związku z tym nie powinnaś czuć się winna. Ot, zauroczyłaś się w nieodpowiednim facecie, może teraz wydaje Ci się to głupie i masz moralniaka, ale spokojnie - większości ludzi przynajmniej raz życiu zakochuje się w nie tej osobie, co trzeba, tyle, że w Twoim przypadku wyszło dość nietypowo.

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
Nie zerwał jednak ze mną definitywnie, bo uznał, że chce mieć ze mną kontakt. Ja nadal zaślepiona zgodziłam się, bo myślałam, że może ze bardzo się pośpieszyliśmy i w przyszłości coś jednak z tego będzie. Po nie długim jednak czasie rozpadło się już definitywnie
Kolejna lekcja na przyszłość - jeżeli nie wychodzi i którejś ze stron zostają zranione uczucia to najlepiej całkowicie zakończyć kontakt. Tkwienie w tym w nadziei, że może coś z tego jeszcze będzie albo w przekonaniu, że można być tylko przyjaciółmi to tylko niepotrzebne wydłużanie własnego rozczarowania i cierpienia.

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
Miesiąc po zakończeniu odezwałam się tak z ciekawości i spytałam co słychać, to odpisał zdawkowo. Zaś niedługo potem sam do mnie jeszcze się odezwał i napisał, że "myślę o Tobie, żadna nie całuje jak Ty. Ale nie chcę Cię bardziej skrzywdzić. I tak już to zrobiłem."
To był błąd. Nie rozdrapuje się świeżych ran.

Cytat:
Napisane przez Aniaaa2106 Pokaż wiadomość
A ja jestem po tej wirtualnej znajomości w totalnym dole. Czuję się strasznie, że zrobił mi nadzieję i mówił, że chce mieć żonę, a po miesiącu nagle stwierdził, że nikogo nie potrzebuje. Nie potrafię spojrzeć na żadnego innego mężczyznę, nie mam siły znowu zakładać żadnego konta na jakimś portalu i od nowa kogoś poznawać, bo wiem jak to znowu się skończy. Zaczęłam studia, a nie mam motywacji do nauki. Czuję, że wszystko co robię, jest na nic. Czasami nawet nie chce mi się wstawać z łóżka. Boję się o swoje zdrowie psychiczne, myślę nawet o pomocy psychoterapeuty...
Jeżeli czujesz, że przydałaby Ci się pomoc terapeuty to absolutnie powinnaś z takowej skorzystać.

A co do randkowania - daj sobie czas. Teraz powinnaś to przetrawić, wyciągnąć wnioski, a nie ładować się w nowe relacje. Mówisz, że dopiero co podjęłaś studia, więc jesteś jeszcze bardzo młoda i naprawdę nie ma pośpiechu. Skup się na sobie, a na randkowanie i poznawanie kogoś nowego przyjdzie czas jak będziesz na to gotowa.

Na razie postaraj się tylko nie wciskać sobie, że nigdy Ci się nie uda, albo że znowu skończy się słabo, bo nie dość, że wcale nie musi to być prawda, to jeszcze tylko się tym dołujesz. To bez sensu.

Tak czy owak - głowa do góry i spokojnie, z czasem powinno być lepiej

Edytowane przez ElBelzebub
Czas edycji: 2021-10-06 o 21:47
ElBelzebub jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując