2019-09-17, 20:13
|
#1139
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 4 045
|
Dot.: Slow fashion
Cytat:
Napisane przez Charlotta11
Cytat:
Napisane przez Midziak
Ja biore po prostu mniejsze rozmiary meskie bo rzeczywiscie nie wiem o co chodzi, ale sprawdzaja sie jakosciowo o wiele lepiej
|
A to dobry pomysł. Spróbuję wykorzystac jak mi kiedyś zabraknie t-shirtu. Tylko obawiam się, że bym się jednak utopiła nawet w najmniejszym rozmiarze.
|
Te męskie, które ja mam (w rozmiarze S lub XS), co prawda na szerokość są OK - takie luźnie T-shirty - ale są wyraźnie dłuższe i mają dłuższe rękawy. Są po prostu za długie, a mam 1,70m.
Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma
Ja lumpeksy odkryłam 3 lata temu i jak dla mnie odkrycie życia. Dzięki takim zakupom mam wiele świetnych wełnianych swetrów czy jedwabną koszulę, które uwielbiam. Większość mojej szafy to teraz lumpy no i ma dla mnie to podwójną wartość - bo mam z jednej strony ciuchy świetnej jakości, z drugiej - nie przykładam ręki do kupowania aktualnie produkowanych ciuchów.
Są lumpeksy, w których człowiek się wręcz potyka o bardzo fajne rzeczy, są takie gdzie da się wyhaczyć perełki wśród natłoku beznadziei, są i takie gdzie nie ma czego szukać bo i tak się nic nie znajdzie - także trzeba znaleźć swoje łowisko .
|
O! To zupełnie jak ja. Trafiłam przypadkiem na taki, który jest 10 min. spacerkiem od mojego domu i przez te 3 lata ustrzeliłam np. granatową marynarkę Benettona z wełny, nową, co prawda bez metek ale jeszcze z nierozprutymi kieszeniami, za 1 zł (bo było czyszczenie magazynów), o dwóch płaszczach z kaszmiru, kaszmirowych i jagnięcych swetrach, dżinsach DKNY, CK i RL nawet nie wspomnę. No i spodnie Adidasa do zdzierania po domu, na które w sklepie szkoda byłoby mi kasy, bo kot ubijając mnie, zanim położy się na kolanach, rozprawia się z takimi rzeczami w tydzień. A! jeszcze skórzane Adidasy (nawet nie naruszona podeszwa), nowe Reeboki (niestety Conversy 35,5 były o 1 cm za małe) i skórzane botki Lasockiego. Ale to podobno lump jednej z największych firm w Polsce zajmujących się tego typu działalnością, więc jest łowisko
No i mam dwie zasady:
- nigdy nie kupuję byle czego, tylko dlatego, że jest w zasięgu ręki, tanie i na mnie pasuje,
- mogę kupić rzecz używaną jeśli tego specjalnie po niej nie widać, ale nigdy zużytą.
Nie jest dla mnie problemem wyjście z pustymi rękami, jeśli perełek na wieszakach nie znajdę.
Efekt jest taki, że w zeszłym roku kupiłam w "normalnym" trybie tylko 2 białe T-shirty, a w tym - 2 czarne koszulki (pod te kaszmirowe swetry)
Edytowane przez Noor
Czas edycji: 2019-09-17 o 21:44
|
|
|