[iustitia]

Pierwsza myśl - jak można eksperymentować z włosami niedługo przed ślubem? Dla mnie to trochę dziwne, ja bym rok wcześniej przestała kombinować i tylko leczyła i odżywiała, i dbała...

Ale cóż, co się stało... Znajdź dobrego fryzjera, specjalistę, który "poprowadzi" Cię aż do ślubu Musi to być ktoś poważny, który zaplanuje, co przez te 2 miesiące jest w stanie zrobić z Twoimi włosami. Moim zdaniem, to albo zostaną te pasemka, albo zetniesz włosy, ewentualnie jakiś jednolity ciemny blond czy jasny brąz. Ale przede wszystkim ratuj te włosy, inaczej czeka Cię jeżyk... A na ślubie musisz ładnie wyglądać, więc skoro już poszalałaś z pasemkami to teraz daj fryzjerowi naprawić to, żebyś była prześliczna na weselu