Dot.: Wszystko, co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz.54.
Cytat:
Napisane przez Fenenna
Ja dawałam mięso (np polędwicę siekaną) czy rybę ale też podroby (wątroba) i żółtko jaja + suplementy w oleju (od weta, nie pamiętam nazwy, to było kilka lat temu) Mój kot akurat dobrze miał się na takim mięsnym karmieniu bo tak go karmił poprzedni właściciel (byłam drugim właścicielem) i nie chciał jeść saszetek i suchej, było to trochę problematyczne więc ok 2- 3 razy w tygodniu kupowałam ta wspomniana sheba i gourmet (myślałam że ok bo ładne były, takie "mięsne") i z czasem się przekonał, ale suchej nigdy nie tknął. Weterynarz mówił żeby na siłę nie zmieniać mu diety, ale trudno mi powiedzieć czy miał rację bo czytałam różne opinie o takim żywieniu.
|
No czyli taki BARF trochę na oko robiłaś. Czyli nie tak źle.
Lepsze niż te saszetki sheby czy sucha karma.
|