[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Hultaj

szczęsliwie, bo ''zobowiązuje'' a ''funkcjonuje w obiegu'' to są 2 bywa że zupełnie rozbieżne zagadnienia. Jak na kogoś kto wyznaje poglądy spotykane rzadziej niż częściej (nieuznawanie monogamii i związków na wyłączność) swoim uporem w przekonywaniu wszystkich o zwyczajności mniej zwyczajnego udowadniasz tylko jak bardzo cię boli twoja własna niepospolitość.

Ja nie piszę o "zwyczajności", tylko o faktach i właśnie o tym, kto do czego jest faktycznie zobowiązany. Funkcjonowanie w obiegu mnie akurat nie interesuje zupełnie, bo obieg ma się nijak do tego, co sobie ludzie indywidualnie ustalą w związku.

Ludzie mają od dawna już wybór, nie ma przymusu małżeństw, określonej formy relacji, może i wielokąty należą do realizowanych lub nie fantazji ale w dalszym ciągu przeciętny związek stanowią dwoje ludzi a nie dwoje ludzi i tłum. A nikt wspólczesnych osób do tego naprawdę nie zmusza by byli o siebie zazdrośni i nie chcieli się dzielić partnerem z innymi; pojęcie zdrady w związku się nie zdewaluowało.

Ok i co z tego?

Napisane przez srebrnykot

Nie ma kary, ale jeśli brak ustanowionych sankcji ma być jedyną barierą przeciwko robieniu świadomie rzeczy, które zranią partnera, to słabo.

To już autorka musi zdecydować, czy to jest dla niej słabo czy nie.
Zresztą myślę, że każdy ma jakieś granice w odmawianiu sobie rzeczy, które ranią partnera. Bo ranić może wszystko. Na przykład spotkania ze znajomymi albo styl ubierania. Jakoś nie widzę powodu, by oglądanie lasek w internetach miało być odgórnie uznane za gorsze, a dowolne inne potencjalnie raniące zachowanie już nie.