2019-11-10, 21:53
|
#569
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka na swoim
Teraz mieszkałam rok na Szczęśliwicach w Warszawie, kilkunastoletnie bloki. Standard taki, jak od nowości. Ciężko uwierzyć, ale tylko to było odmalowane i bez kitu jeden z najwyższych standardów jaki miałam w trakcie wynajmowania mieszkania xD A meble, łazienka od nowości. Parkiet też.
Fakty są jednak takie, że to wszystko było po prostu akceptowalne. Nic nie odpadało, ale parkiet miał już dziury, listwy odpadały, gniazdka czarne, część nie działała. Szafki w kuchni bez robaków i dziur, ale niosące za sobą ślady poprzednich użytkowników. W sprzątanie części, szczególnie góry, bałam się zapuścić. Ogólnie byłam zadowolona, bo miałam relatywnie duże mieszkanie, dobrą pralkę, nową lodówkę i działającą zmywarkę, ale prawdę mówiąc - żaden szał to nie był I w życiu bym tak nie mieszkała na 'swoim', chyba, że nie byłoby mnie stać.
Aktualnie mieszkam w mieszkaniu po remoncie, typowo pod wynajem. Standard ikea. Stary blok w nieciekawej okolicy, ale blisko pracy. Wszystko zrobione w kiepskim standardzie. Ja jestem raczej dbającą o mieszkanie kobietą, ale przypuszczam, że jak to po mnie wynajmą parze to może być różnie. Ewentualnie komuś, kto gorzej dba o przestrzeń. Szczerze mówiąc jakbym kupiła tak wyremontowane mieszkanie to bym się załamała.
|
|
|