[kaledonia]

Napisane przez Rena

To 100% jedwab. Mam taka - inny wzor i w zimie jako szalik jest mi w niej troche za zimno.

Poza tym mam skorzany naszyjnik glenan hermes i zbiera 1000 komplementow. Bardzo chetnie go nosze.

Moj TZ lubi ich krawaty.

Wish listy nie mam, no moze skusilabym sie ewentualnie na sandaly H (model legend). Torebki odpadaja nie moj styl, ciezkie i jeszcze ta cena.

Torebki mają w różnych cenach, najtańsze od 3 czy 4 tys euro, jak Chanel.

Napisane przez LadyI

Dopisuje się do wątku, bo lubie ‚poogladac’ produkty tej marki powiedzcie mi ile Waszym zdaniem trzeba zarabiać żeby kupić torebkę za tyle kasy ?

Co do polityki to miedzy innymi dlatego nigdy nie kupię Chylak żenada w przypadku torebki za 1000zl

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez LadyI

Ja się obawiam, ze u Chylak to jednak pseudo ‚prestiz’ i chęć kreowania marki jako ekskluzywnej.. u Pilewicz można to jeszcze wytłumaczyć dostępnością skór. tu jednak wyglada to słabo..

Powiem Wam, ze ja bym chyba musiała zarabiać po 200tys regularnie żeby tyle wydać na torbę..
już kwota rzędu 10 000 budzi we mnie niepokój, bo tyle kosztował mój pierwszy samochód

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Spotkałam się z próbami odsprzedaży tych torebek przez ewidentnego handlarza ( bo kto sprzedaje 10 nowych toreb, które są akurat na czasie ) na zamkniętej grupie dla miłośników torebek luksusowych

Napisane przez Rilla82

Wszystko zależy, ja na swoją Chanel oszczędzałam 3 lata Nie zarabiem kokosów, po prostu byłam konsekwentna.

Napisane przez emilymoo007

Ja mam kilka fajnych torebek, ale zamierzam je miec przez minimum 10 lat plus nie wydaje na glupoty.

Mam kilka marek ostatnio na celowniku i nie wykluczam Hermesa.
Podoba mi się brak dużego logo, np. w tej torbie Garden Party
https://www.hermes.com/uk/en/product...g-H064423CK73/
Fendi i Mulberry też chodzą mi po głowie. Do Mulberry się już kilka razy przymierzałam