[VelaLuca]

Napisane przez kalina198

Vela, ja wspolczuje tym wymiotujacym.
Mnie mdli cale popoludnie. Koszmar... nie moge nic zjesc. Nie moge nic robic. Stas mnie prosil o czytanie ksiazek, myslalam, ze zwymiotuje i ja. Nie wiem, czy to tak o... czy sie czyms zestresowalam.
I niech ktos powie, ze ciaza to nie choroba. Tylko czasem wycina komus kawalek z zycia. Ale najwazniejsze, ze to tylko dlatego, ze ciaza sie rozwija.

Mnie kiedyś tak mąż powiedział - to był gdzieś 8 tydzień, mieliśmy jechać do jego rodziców ale strasznie się wtedy czułam i tak na dwa razy byłam chętna na wyjazd. I mi właśnie tak powiedział - mega wkurzony, że ciąża to nie choroba. I teraz odszczekuje to codziennie Jak widzi jak się męczę, że nie jestem w stanie nic zjeść, codziennie wymiotuje to zmienił zdanie. Teraz uważa że ciąża to coś gorszego niż choroba - przynajmniej u mnie w tym I trymestrze.

Ale masz rację Kalina - męczę się niemiłosiernie ale przynajmniej wiem że ciąża się rozwija. Pewnie gdybym czuła się jak młody Bóg to od razu dobierałabym sobie do głowy to co najgorsze.