Dot.: O dzidzię się staramy, na narodziny czekamy i dzieciaczki chowamy :) część XXI
Hej
Werkus identycznie miała w pierwszej ciąży aż się wzruszyłam na to wspomnienie i pamiętam jak którejś nocy usiadłam i zaczęłam płakać że już mi się nie chce [emoji23][emoji23][emoji23] a jak się Naska urodziła to mówiłam sobie matko kochana do czego ja się spieszyłam mogła siedzieć jeszcze z rok [emoji23]
A tak serio jedz na IP wieczorem nawet sprawdzić czy wszystko ok, zbadają zrobią test na wody , ktg ja bym jechała. Daj znać kochana i bądź dzielna już niedługo! [emoji7]
Mysia eh :/ nie wiem jak pocieszyć. Nabiera odporność na pewno choć wiem jakie to trudne
Migotko zdrówka dla Lenki biedactwo malutkie oby szybko przeszło
Arletka współczuję zapier. Ciężki tydzień widzę nie dość że w domu to i w robocie :/ oby przetrwać jakoś [emoji8]
U mnie ok. Brzuch przeszedł na szczęście . Tz poszedł na jasełka do pkola a ja zostałam z Amelcia i przykro mi trochę że jej nie zobaczę na żywo. Oczywiście nagra mi mąż ale jednak to pierwszy raz kiedy mnie nie ma ale dziś z Amela nie było sensu iść bo ma ciężki dzień i płaczliwy :/
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nasz dzień 21.08.2010
II kreseczki na tescie 25.06. 13
|