To super, jeśli korzystasz z multisporta i mieszkasz w dużym mieście to może zobacz gdzie jeszcze ma zajęcia ta fajna instruktorka, może się okaże, że gdzieś blisko i będzie Ci pasować. Nie dziwię się, że się wkurzasz, że w takim wieku ten cholesterol Ci wyłazi, ale tak jak pisze Cava można to próbować opóźnić. Kiedyś się mówiło głównie o wpływie środowiska, później zachłyśnięto się wpływem genów, teraz raczej naukowcy mówią o wpływie środowiska na ekspresję genów, więc nie jesteśmy tacy bez wpływu. Choć powtarzam nie dziwię się absolutnie Twojej frustracji.
Wiem, że wątek o jedzeniu, ale czasem zahaczamy o fitness: jakie macie doświadczenia z miernikami tętna w maszynach? Są w miarę wiarygodne? Pytam, bo ja jak ćwiczę na rowerze czy na bieżni (ostatnio się wzięłam i zaczęłam truchtać) to nawet przy dużym wysiłku i obciążeniu, czuję, że się męczę, pot leci, a tętno łaskawie podskoczy mi do 110, a tak to raczej nie przekracza poziomu 100.
Dodam jeszcze, że z natury mam niskie tętno, nawet lekarz kiedyś pytał czy nie uprawiałam jakiegoś sportu wyczynowo, najniższe z moich to, o ile dobrze pamiętam 47.
I teraz nie wiem czy:
1. Tak po prostu mam i wszystko jest ok,
2. Aparatura źle działa,
3. Po prostu się obijam i za mało z siebie daję.[emoji16]
Będę wdzięczna za Wasze pomysły.
Wysłane z
aplikacji Forum Wizaz