Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Drugi kierunek a języki obce.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-10-14, 07:50   #62
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Drugi kierunek a języki obce.

Cytat:
Napisane przez sublime Pokaż wiadomość
Widać pffe, że nie masz pojęcia o studiach zaocznych i opierasz swoje sądy na kilku znajomych.

Napisz mi proszę, że jestem gorszym informatykiem, bo skończyłam studia zaocznie.

Napisz mi, że pracowałam 7 lat w zawodzie, bo jestem sierotką, która niczego się nie nauczyła.

Studia zaoczne nie polegają na 2 dniach nauki. Inne pytanie - czy do nauki programowania potrzebuję 5h dziennie wykładowcy nad głową, czy wystarczy nauka po nocach i 2h 2 razy w tygodniu z wykładowcą, za to intensywne?

P.S.
Skończyłam matematykę (na Cambridge) i informatykę.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Szwedzki przy informatyce ma sens, aczkolwiek oczywiście prym wiedzie obecnie angielski i.. rosyjski. Zgadzam się z Pigeons, dla samej nauki języka lepiej zrobić kurs niż iść na dodatkowy kierunek, gdzie będziesz też uczyła się o literaturze i kulturze oraz historii danego kraju.

W Twoim wieku lepiej szukać pracy niż "robić" drugie studia tylko dlatego, że są darmowe (w uproszczeniu); słownictwa "do pracy" Cię nie nauczą, chyba, że wybierzesz drogi i intensywny kurs, ale konwersacji i owszem.
Tak, dla mnie studenci zaoczni są mniej nauczeni, mniej rozchwytywani i tak, nie zmienię ta ten temat zdania bo dla mnie student zaoczne to taki co się nie dostał na dzienne tam gdzie chciał i płaci żeby studiować ten kierunek, który chciał.
Koniec offtopu, dziękuję.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Nie wiem jakim cudem pod specjalistyczne słownictwo podpadają podstawowe słowa typu router
Serio, tylko takich Was uczą? Bo ja już dawno uczelniany angielski mam w nosie i się uczę dla siebie. Poza tym masa książek na studiach jest po angielsku i trzeba sobie jakoś radzić, nie widzę problemu.

Co do pracy, to już zaznaczyłam, że przy 400 godzinach w semestrze nie mam czego szukać bo nawet w weekendy nie mam czasu. Jeszcze teraz jak będę w azs i będę chciała kurs języka robić to chyba bym musiała w nocy pracować a raczej sortowacz/pakowaczka mnie nie interesuje jako praca. To nie licencjat, że mam 3 dni zajęć w tygodniu(można tak sobie dopasować mając ledwie 250 godzin na semestr i kończąc połowę przedmiotów w połowie semestru).
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując