2019-09-16, 00:06
|
#765
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57
[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87174028]Karaluch pewnie wielkości myszy
Zazdroszczę wiosny To prawda, że w Sydney nie ma centralnego ogrzewania? [/QUOTE]
Prawda, nieraz o tym na wizazu wspominalam, w naprawde zimnych rejonach (gory, gdzie zima normalnie pada snieg, czy Melbourne czy Tasmania, gdzie temperatury spadaja ponizej zera) ogrzewanie jest, ale w Sydney to nie jest standard, niestety, no i w mieszkaniu zima mamy ok 14-15 stopni.
Karaluch normalnego rozmiaru, bo te 5-centymetrowe nie przecisnelyby sie w szparach miedzy deskami na balkonie, wszystko inne mamy osiatkowane, caly balkon i wszystkie okna, wiec to jedyne miejsce, z ktorego ten karaluch mogl sie przypaletac.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
|
|
|