[amillia]

Napisane przez megamag

Ale zdajesz sobie sprawę, że w GUS pracuje sztab ludzi, żeby dobrać wskaźniki tak, żeby wyszło, że ta inflacja jest na takim właśnie poziomie? (Gdyby wyszło inaczej, trzeba by podnieść stopy procentowe i zacząć płacić więcej za obligacje, a na to nas nie stać). To GUS decyduje, które produkty i usługi wziąć po uwagę, a których nie przy obliczaniu inflacji. To trochę jak ze średnią krajową, tylko że tam się dąży do tego, żeby była jak najwyższa, bo od niej obliczane są składki dla przedsiębiorców, więc się nie bierze pod uwagę najgorzej zarabiających.

GUS dobiera produkty do koszyczka inflacyjnego na podstawie konkretnych, znanych wytycznych. Naprawdę nie potrzeba tutaj czapeczki foliowej i doszukiwania się na siłę złej woli. Statystyka jak to statystyka, nie jest wyznacznikiem idealnym, ale jest wyznacznikiem wiarygodnym. Już kilka opracowań powstało nad różnicą w oficjalnej inflacji i odczuwalnych cenach, można poczytać sobie o efektach psychologicznych za tym stojących, czy to w oficjalnym raporcie czy tutaj: https://subiektywnieofinansach.pl/w-...uje-sprawdzam/

Ocenianie poziomu cen całej gospodarki na podstawie subiektywnych odczuć, "bo rok temu płaciłem mniej za kostki do zmywarki" nie ma nic wspólnego z faktyczną inflacją, tyle.