2019-02-11, 19:00
|
#186
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Sanatorium miłości
Padłam na widok listy Czarnego Ryszarda! O rety, strasznie on upierdliwy, nawet, jeśli jego lokator rzeczywiście kłopotliwy, to on ma w naturze czepianie się o wszystko.
Co do Niny: ja się nie dziwię, że nie ma przy niej wianuszka fatygantów. Pani sympatyczna i rozrywkowa, ale jednak takie głośne, energiczne kobiety bywają męczące, mam też wrażenie, że żaden z tamtejszych panów nie dotrzymałby jej kroku.
Cezary działa mi na nerwy. Na początku wydawał się sympatyczny, a teraz zawsze na wszystkim zna się najlepiej i wszędzie wtrąci swoje trzy grosze.
Walentyna! Co za kochana, miła pani! Jest wspaniała, od początku ją polubiłam, taka ciepła i sympatyczna. Życzę jej wszystkiego najlepszego a z Białym Ryszardem idealnie się dobrali, byłaby piękna para. Trzymam kciuki.
Co do Małgorzaty i Marka, czuję, że im nie wyjdzie, on jest bardzo namolny, w swoich zalotach dość zaborczy, a ona to taka dystyngowana, stonowana dama... On ją chyba zaczął już męczyć, nie daje złapać oddechu.
Mojej mamie w zbliżonym wieku najbardziej podoba się Leszek. Resztę panów skwitkowała "stare ramole" Ogólnie według nas panie lepiej znoszą starość, są takie żywsze, bardziej zadbane, bardziej otwarte na nowości.
|
|
|