[pseudofeministka]

Napisane przez orchis_27

hej, odkopuje
Wpadłam na dziki pomysł aby po 2 latach przerwy od farbowania włosów znów zmienić ich kolor. W ciągu tych 2 lat zdążyły mi odrosnąć moje naturalki czyli mysi blond - jasny brąz/ciemny blond... a postanowiłam je rozjaśnić. Kupiłam Garnier Olia perłowy blond 7g i włosy wyszły rude... ale taki nawet ładny rudy, tylko kompletnie niepasujący do mojej karnacji, stąd teraz moje pytanie

Jaka farbę teraz mogę położyć na ten kolor, żeby wrócić do naturalek czyli jasnego brązu? zależy mi żeby nie skończyć z zielenią ani innym dziwactwem na głowie tylko z normalnym, naturalnym kolorem nawet nie musi to być mój naturalny kolor tylko chociaż zbliżony



(nigdzie nie mogę znaleźć w necie, czy na blogach, czy na forach zeby ktokolwiek farbował TĄ FARBĄ włosy i wyszedł mu taki efekt bo z reguły dziewczyny osiągały to co chciały a ja nie i dlatego pytam was)
albo niech mnie chociaż ktoś olśni czy jest to odcień chłodny czy ciepły to z resztą dam już sobie radę...

Jeżeli dziewczyny przy tej farbie osiągały to co chciały , to albo mają swój naturalny kolor włosów dość jasny albo wcześniej rozjaśniały.



Jeżeli chciałaś perłowy blond to powinnas użyć farby rozjaśniającej. Przy Twoim poziomie "ciemności" włosa wątpie aby za pierwszym razem nawet farbą rozjaśniającą wyszło bez ciepłych tonów.



Musisz poczytać o przyciemnianiu włosów, jeżeli swoje własne rozjaśniłaś, ale to nie jest taka prosta sprawa, więc lepiej idz do doświadczonego fryzjera/. Przy przyciemnianiu wychodzą właśnie zielone tony.