Dot.: Gąbka do mikrodermabrazji
Witam,
Postanowiłam się wypowiedzieć w temacie, gdyż szlag mnie trafia kiedy czytam te bzdety na Allegro dotyczące owej gąbki: "hit sezonu" - ta gąbka jest w sprzedaży już ładnych kilka lat, "pocierana o skórę wywołuje efekt naturalnej mikrodermabrazji" - tak, tylko, że byle gąbka pocierana o skórę wywoła taki efekt. Kilka lat temu miałam chwilowe zaniki myślenia i kupiłam tę pożal-się-boże gąbkę do pseudomikrodermabrazji. Już sam fakt, że jej cena od tamtego czasu spadła na łeb na szyje powinien dawać do myślenia naiwniakom takim jak ja. Wtedy kosztowała ok. 80 zł, teraz ok. 15 zł. Jeśli nie macie przesadnie wrażliwej skóry to znacznie bardziej polecam zwykłe myjki do naczyń (tak, tak!), byłe wcześniej nie używane do celów właściwych. Też są chropowate i robią za znacznie lepszy peeling. Polecam również cukier wymieszany z żelem pod prysznic. Skóra jest po nim gładziutka jak przysłowiowa dupcia niemowlaka. Ludzie, nie dajcie się naciągać na supernowości mające po kilka dobrych lat i nieszczególnie skuteczne.
|