Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Spanie po kłótni - razem czy osobno?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-14, 12:04   #46
geekgirl
Raczkowanie
 
Avatar geekgirl
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 64
Dot.: Spanie po kłótni - razem czy osobno?

Cytat:
Napisane przez sapcix Pokaż wiadomość
Jestem w małżeństwie od 1,5 roku. Jesteśmy bardzo dobrani pod wieloma względami, jednak oboje mamy bardzo trudne charaktery. Burze są. Co rusz dochodzi do przepychanek, obrażania się nawzajem a następnie czułego przepraszania i obietnic, że "już nigdy więcej".
Cytat:
Napisane przez sapcix Pokaż wiadomość
Pod jakimi względami jesteśmy dobrani? Lubimy spędzać czas ze sobą, uprawiamy razem pływanie, bieganie, narciarstwo, kotlarstwo, lubimy razem wybierać się na atrakcje kulturalne, koncerty, mamy to samo poczucie humoru, oboje kochamy zwierzęta, lubimy podobne filmy i książki, wspieramy się w rozwoju i się kochamy
Cytat:
Napisane przez sapcix Pokaż wiadomość
o poważnych problemach rozmawiamy, a kłócimy się o przysłowiową za słoną zupę, aż dialog przybiera patologicznych rozmiarów.
Kochacie się, macie podobne zainteresowania, lubicie spędzać czas na wspólnych aktywnościach... ale brakuje między wami szacunku. Jaki sens ma małżeństwo bez wzajemnego szacunku? Ano żaden.

W ogóle nie bardzo rozumiem, jak można kogoś lubić, kochać (!) i jednocześnie nie szanować. Bo jeśli kogoś wyzywasz i obrażasz się o tę za słoną zupę, to go po prostu nie szanujesz. Czy zwyzywałabyś szefa? Swoją nauczycielkę? Pewnie nie. Dlaczego więc z łatwością przychodzi Ci wyzywanie własnego męża (albo jemu - Ciebie)?


Cytat:
Napisane przez sapcix Pokaż wiadomość
Moje pytanie brzmi: czy śpicie razem po kłótni, mimo wszystko, czy osobno? Czy ja naprawdę jestem taka bezlitosna, że zabieram poduszkę do pokoju obok? Czy on nie przesadza? Proszę Was bardziej doświadczone o informację zwrotną jak to wygląda u Was, bo u mnie zaraz otrze się o adwokata ��
Pozdrawiam
Nigdy nie pokłóciłam się z mężem aż tak, żeby rozważać spanie oddzielnie. Kilkudniowe "ciche dni" są dla mnie nie do pomyślenia w zdrowym związku. Żeby nie było, że wypowiadam się z jakąś wyższością z perspektywy osoby czującej się lepszą - byłam kiedyś w toksycznym związku i podobnie żarłam się z moim ówczesnym partnerem. M.in. dlatego teraz wiem, że taka relacja to patola i toksyk, i nie wyobrażam sobie, że miałabym kiedykolwiek jeszcze tracić czas i energię na bycie w tak burzliwym, pozbawionym szacunku związku. Bez szacunku nie ma miłości, jakkolwiek byśmy się nie oszukiwali.
geekgirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując