Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.3
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-01-28, 17:22   #501
OVAOVA
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 1
Dot.: Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.3

Hej, odstawiłam tabletki i mam problem.
Tabletki brałam prawie 10lat i w tym czasie miałam 2przerwy trwające zaledwie 1msc.
Obecnie jestem w 10 dniu trzeciego cyklu bez tabletek.
i tak jak się zaczął ten trzeci cykl tak nie mogę przestać myśleć o seksie... ciągle mi się chce. To nie jest normalna chcica. Nie mogę myśleć o niczym innym ani nad niczym się skupić. Boli mnie przez to głowa, nie mogę pracować, mój organizm jest ciągle niezaspokojony.

Czy ktoś też tak miał? Nic konkretnego w internecie nie znalazłam oprócz tego, że libido po odstawieniu wzrasta.., ale słowo wzrasta a to co ja mam to jakaś przesada. Nie jest to w wyniku zmiany diety czy kosmetyków. Zaczęłam nawet łykać i używać dopochwowo Iladian z nadzieją, że może mi to jakoś przystopuje. Tabletki uspokające/przeciwbólowe/nasenne (czyli zamulające) też mi nie pomagają.


Od razu chciałabym się podzielić dość przydatnymi informacjami:
1)Zaczęłam brać tabletki młodo, gdy byłam nastolatką na bardzo silne i długo utrzymujące się bóle okresowe i na szczęście nie wróciły mi z taką siłą. Biorę ketonal i daję radę.
2) Regularne życie seksualne prowadzę od 5 lat z moim partnerem i zawsze, ale to zawsze każdy stosunek kończył się dla mnie bólem w podbrzuszu, okropnym, aż mnie mdliło. Obecnie po odstawieniu nie mam takich problemów (naprawdę rzadko zdarzy się ból i to przy mocniejszym stosunku). Szkoda, że jak chodziłam z tym problemem do lekarzy, urologa i ginekologów to żaden ALE TO ŻADEN nie powiedział, że jest możliwe, że wiąże się to z pigułkami antykoncepcyjnymi. Ból niszczył nasze życie intymne i psychicznie odpychało mnie to od seksu.
3) Również wiąże się z tym, że żaden ze specjalistów nie zwrócił uwagi, że problem nasilają tabletki antykoncepcyjne- otóż mam problem z nawracającym zapaleniem pęcherza, furagina i żurawina to moje (dawne) cukierki. Od kiedy odstawiłam pigułki zażegnałam problem, że co 3-4 dni silnie odczuwałam zapalenie pęcherza. Od ponad 2 miesięcy jak nie biorę tabletek miałam tylko dwa razy z nim problem. Jeśli ktoś miał przez x lat problemy z zapaleniem pęcherza to wie jakie to jest szczęście mieć je tylko raz w miesiącu! Może przejdzie mi całkowicie, gdy mój organizm się wyreguluje - na to liczę . Oczywiście cała higiena, profilaktyka blablabla była i jest przeze mnie utrzymywana. Stosowanie do zaleceń lekarzy, silniejsze leki. Ciągle siedziałam w internecie i szukałam. I tak jakoś na koniec października natrafiłam na post jakieś dziewczyny, że to właśnie pigułki nasilały u niej ten problem.
Jestem bardzo poirytowana, że tyle lat się męczyłam i żaden lekarz nie potrafił wskazać tak (nie?)oczywistej przyczyny/możliwości.
Trzymam kciuki, że jeśli ktoś ma (niestety) taki problem to trafi na mój post i skróci sobie te męki. Jestem obecnie bardzo szczęśliwa, że mogę prowadzić normalne życie i czerpać przyjemność z życia seksualnego bez bóli podbrzusza i pęcherza.

Jedynie co mi właśnie teraz doskwiera to ta chcica po odstawieniu, to jest naprawdę upierdliwe. Kiedy przejdzie? Może ktoś mi poradzi? Myślę, żeby umówić się na konsultacje telefoniczną z ginekolog, ale po tylu latach cierpienia straciłam do nich zaufanie.
OVAOVA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując