Dot.: Od 10 kg do zrzucenia,dziewczyny powyzej 25 lat
dzieki ola. zaszylam sie w kacie i jadlam tak do dzis. jak mnie tak wszystko do dola doprowadza to nawet nie mam tak, ze jem ze stresu, tylko wszystko mi zaczyna zwisac - lacznie z dieta. nie mam z reszta duzego doswiadczenia w dietowaniu. tak naprawde to od sierpnia po raz pierwszy (nie liczac glodzenia sie w czasach nastoletnich, ale to chyba kazdy. o zywieniu wtedy nie wiedzialam nic wiec bardziej to byla glodowka niz dietowanie). no i do tej pory szlo niezle. sama bylam zaskoczona. stanelam dzis rano na wadze i ujrzalam 62 . chlopak probowal mnie pocieszac i mowi, ze on tylko 61.5 widzi. ale ja swoje wiem. a bylo juz 60.5. to sobie jeszcze dzisiaj pozwolilam (no bo skoro i tak przytylam to przynajmniej niech beda tego powody). ale od jutra juz bede grzeczna .
tak sie pocieszam, ze moze wody mi nabral organizm bo w sumie niewiele pilam przez ostatnie dwa dni. a jesli tak, to wszytsko powinno wrocic do stanu, ktory juz byl w jakies dwa dni.
A co tu taka cisza?
Edytowane przez TLU
Czas edycji: 2009-09-28 o 21:26
|