[chimay]

Napisane przez aisa asia

Nie lubię żadnych zapachów. Sporo ich przetestowałam, jestem przewrażliwiona. To chyba związane z uczuleniem, nie wiem... Ale nic mi nie pasuje i tylko drażni. Podobno dobry pomysł to co kilka miesięcy zrobić wnętrza auta i to wystarcza żeby przez długi czas było świeżutko i rześko

Ja też. Mam chorobę lokomocyjną i nadwrażliwość na zapachy. Perfumy nie podobają mi się prawie żadne, słynne świeczki Yankee Candles śmierdzą mi tanizną z dyskontu, więc w aucie też nie mam niczego. Nawet nie próbowałam żadnych testować, wystarczy mi, że zjedzony posiłek często podjeżdżał mi do gardła w trakcie jazdy w cudzych samochodach.
Podobnie zresztą jak nie lubię tych wszystkich dyndadeł wiszących u przedniej szyby i nie bardzo rozumiem, po co ludzie sobie to wieszają.