Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy zdecydowałabyś się urodzić chore dziecko?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-03, 12:42   #103
AuroraCoriolis
Zadomowienie
 
Avatar AuroraCoriolis
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
Dot.: Czy zdecydowałabys się urodzić chore dziecko?

Cytat:
Napisane przez goldennight Pokaż wiadomość
Dziewczyny ale musicie pamiętać że choroba a choroba to różnica i nie wiadomo tak na prawdę jak ona będzie się nasilać i jak będzie zaawansowana.Podam przykład kuzynka urodziła syna z rozszczepem kręgosłupa, który podlega aborcji jest w nią wpisany.Dziś chłopak chodzi o kulach uczy się w miarę normalne funkcjonuje i tak na prawdę nie żałuje że żyje.Jeśli by to była roślinka, która się męczy i nie wie o świecie to ok. Jednak nigdy nie ma pewności jak to będzie i to jest największy dramat.Wszystkie piszecie że dla dobra dziecka i tak dalej ale skąd wiecie czy ta decyzja jest prawidłowa i że dziecko by cierpiało strasznie w taki sposób że jego istnienie nie ma sensu.?

rozszczep kregoslupa to nie uposledzenie umyslowe. Tak jak mowisz choroba=/=choroba. Jakbym miala dziecko bez dloni za to bez zadnych aberracji chromosomowych to bym urodzila i wychowywala.
Wydalabym to kilka tys na testy,zeby miec pewnosc w takim przypadku


jest tak zaawansowana technika,ze robiac jakies nitsy naprawde nei bedzie zdziwka ze dziecko mialo byc zdrowe a n ie jest

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta

Powiem szczerze ,ze od tego ciezko sie powstrzymac jesli dziecko jest w otoczeniu.
Ja chodzilam do podstawowki do klasy integracyjnej bo mama mnie chciala wychwoac na slodka i wrazliwa dziewczynke. I owszem taka bylam, jako dorosla juz mniej.
Pamietam jak nas 10-11 latki dusil i probowal calowac jakis tlusty i starszy o kilka lat chlopak uposledzony umyslowo, ktory przychodzil do szkoly raz czy dwa w tyg i nawet nie mowil, tylko jakies aaa,ooo czy inne okrzyki.
Nauczycielka i matka we dwojke go musialy sciagac z nas jak ktoras zlapal a dusil mocno i go matka walila,zeby puscil i ktoejs krzywdy nie zrobil.
I gdyby moja corka chodzila z kims takim do szkoly to robilabyma fere za afera ,zeby zabrac stamtad takie dziecko. Bo latwo powiedziec nie oceniaj. Tylko gdziestam funkcjonujemy w spoleczenstwie i takie osoby bywaja niebezpieczne dla innych. To jest odpowiedzialnosc nie tylko za to dziecko ale tez za to ,zeby kogos nie skrzywidzilo.



A czasem nawet niekoniecznie niebezpieczne ale jednak mocno niekomfortowe czy cos?
Moja kuzynka daleka ma chorego chlopaka,teraz juz cos ok 18 lat.
On potrafi obcym ludziom we wsi przeskoczyc przez plot i do domu wejsc bo np chce siku. Nie widzi w tym nic dziwnego. Ciotce jakies proszki i plyny pod nieobecnosc wszystkie wlal do wanny i sie nimi bawil. Co takiemu strzeli do glowy nigdy nie wiesz, wszytskie siostry jej unikaja.
Wiaodmo,ze dla matki to trudna sprawa. Z drugiej strony jej siostry tez sa matkami i sie boje ze jest zbyt niebezpieczny dla ich dzieci
AuroraCoriolis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując