Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Schudnę w 2022
Wątek: Schudnę w 2022
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-05-17, 13:54   #872
shaylla
Raczkowanie
 
Avatar shaylla
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 386
Dot.: Schudnę w 2021

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Utrzymanie wagi jest wyczynem, ale jeśli chudniesz powoli i zdrowo to też nie przybierzesz z dnia na dzień nie wiadomo ile. Jeśli organizm jest odżywiony dobrze to sobie poradzi nawet jak od czasu do czasu najesz się niezdrowych rzeczy. Z tego co pisałaś ostatnio to badania ci wyszły dobrze i nie masz niedoborów. Ponoć ludzie mają to jojo zakodowane zwłaszcza jak ktoś próbował iluś diet.

Ja kiedyś jak schudłam 14 kg to była moja pierwsza dieta odchudzająca, to była dieta niełączenia. Teraz wiem że nie była aż taka zdrowa ale nie przestrzegałam jej jakoś rygorystycznie. Waga zeszła powoli i w miarę zdrowo. Jak ktoś ze znajomych albo rodziny mnie zobaczył to były komentarze typu "A ja to też kiedyś schudłam tyle i tyle i wszystko wróciło" moja sąsiadka powiedziała nawet że też pewnie mnie to czeka. Najlepsza była moja kuzynka której nie wiedziałam wtedy długo. Powiedziała że pewnie mi wróci niedługo, bo po zrzuceniu tyle kg to zawsze jest jojo. A ja jej mówię że już prawie 2 lata a wróciło może ze 2 kg .



Mój mąż niestety spoczął na laurach. Jest od 3 miesięcy - 10 i + 4. Nie wiem czy przez to że mu wyniki dobre wyszły ostatnio czy co. W każdym razie znowu kupuje sobie jakieś niezdrowe rzeczy. No nic no. To potrwa długo długo.
Nie ma to jak wsparcie w rodzinie

Ja się niedoborów specjalnie nie obawiam - tak naprawdę jedyne co całkowicie wyeliminowałam to słodycze i śmieciowe jedzenie. Poza tym jem wszystko tylko w mniejszych porcjach i o stałych porach. Ale właśnie boję się jak mi się skończy home office - w biurze dużo trudniej będzie mi utrzymać dietę. W domu mogę sobie na bieżąco robić posiłki, dzięki temu praktycznie nie jem chleba. No i do biura wszystkiego nie zabiorę - np ryba czy gotowane jajo nie wchodzi w rachubę

Co do męża to niestety siłą nic nie zrobisz, musi sam zrozumieć. Mój wie że jest absolutny zakaz kupowania i przynoszenia do domu śmieciowego żarcia. Ostatnio trochę się podłamuje bo kilogramy lecą oczywiście wolniej niż na początku. Ale cieszę się bo widzę, że mu też zależy, razem jest nam dużo łatwiej.
shaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując