Dot.: Porwania, uprowadzenia,itd.
To chyba musiałoby ich być kilku. Trochę trudno m sobie wyobrazić, że jeden facet miałby mnie obezwładnić i wciągnąć do jakiegoś samochodu. Nie wiem, jakby miał to zrobić. Nie jestem jakaś filigranowa, nikt mnie nie przerzuci przez ramię czy coś. Jedna osoba mnie też nie utrzyma (przetestowane).
Po domach obcych ludzi nie chodzę. Nie jeżdżę taksówkami, uberem ani na stopa. W barach nie spuszczam wzroku z własnego picia.
|