[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez vilka1

Nasze też klasyczne: półokrągłe, zółte złoto, bez zdobień. Też od razu wiedzielismy jakie Moja ma 4 mm, Narzeczonego 4,5 mm.

My też taka klasyka, tylko ja 3 mm, a Narzeczony 4. Jakoś ładnie nam w tych cieńszych. Podoba mi się też, że 3-milimetrowa jest taka ładnie wyokrąglona.

Napisane przez pinkelephants

A i nam się w momencie rozwiązała sprawa z samochodem. Zaczęłam grzebać wśród znajomych i jedni sami nam się zaproponowali.
U nas w okolicy chcieli 700 zł.. Widzę, że może to nei jest tak dużo na tle tego co piszecie, ale dla mnie to i tak kosmos. Za kawałek przejażdżki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajna opcja, i co to będzie za auto? My płacimy 1000 za odnowioną Warszawę, z tym że u nas to nie będzie jedynie taki kawałek przejażdżki - na salę będziemy jechać ok. 40-60 minut. No i zależało nam właśnie na staroci.

Napisane przez Ashya_

Ciotka od razu jak zaproszenie dostała o które się upominają powiedziała że jej nie będzie... Nawet nie zapytalam dlaczego, nie to nie ja nie będę się prosić o bycie że mną w tym ważnym dniu, komu zależy ten będzie i lepsza zabawa z time ktorzy naprawde chca niz jake city Police salon wyjdzie po torcie I nara

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam takie samo podejście, jak komuś zależy, to będzie, nie będę się już płaszczyć. Od wielu osób słyszałam, że organizacja wesela weryfikuje różne znajomości.

Napisane przez vilka1

Dziewczyny, czy któraś z was miała zaproszenie lub może próbkę z firmy Royal Dekor- jakiegoś wzoru ze zdjeciem? Nasze zdjęcia z sesji narzeczeńskiej (dostaliśmy kilka dzień po sesji) są tak piękne i klimatyczne, ze myślę o wykorzystaniu ich do zaproszeń. Mieliśmy wybrany inny wzór z Royal dekor i mamy próbkę- z tego pierwszego linku, jest piękna, ale myślimy o tych ze zdjęciem,z tym, ze Narzeczony boi się, że jakość zdjęcia będzie średnia. Które byście wybrały?

https://royaldekor.pl/zaproszenia-sl...one-serce.html
czy
https://royaldekor.pl/zaproszenia-sl...a-biala_matowa

Moim zdaniem jeśli macie ładne zdjęcia, to drugie będzie się pięknie wyróżniać spośród innych zaproszeń.

Napisane przez kalinka_91

Dawno mnie nie było ale melduję się już jako mężatka

Jak super coś takiego przeczytać od razu wraca ochota do organizacji i wiara, że będzie dobrze. Jak jest miłość i przychylni ludzie, to jest pięknie

Napisane przez margaritaa

A ja dzisiaj w końcu poszłam zamówić do salonu buty. Robiłam według swojego projektu. Wybrałam kolor, rozmiar i teraz tylko pozostaje mi czekac 3 tygodnie na odbiór Wcześniej, kiedy nie siedziałam w tym temacie nawet nie wiedziałam, że tak można:P

Ale fajna opcja. Pokażesz potem efekt końcowy?

Napisane przez gothka152

Ja nie mam jeszcze nawet materiału na sukienkę a co dopiero mówić o jakiś przymiarkach...

Ale zupełnie nie czuję żadnego stresu; nie martwię się, czy o czymś nie zapomnimy, czy ze wszystkim zdążymy Cieszy mnie, że będę żoną; że ja i tż zostaniemy małżeństwem Reszta to tylko otoczka.

Miałam trochę problemów zdrowotnych (w sumie nadal mam), więc tym bardziej cieszę się, że dotrwałam do ślubu i czuję się dobrze

Ja mam podobnie. Całą kwarantannę myślałam sobie: jak wspaniale, że mam obok siebie takiego super człowieka i chcemy wziąć ślub. Jak będą jeszcze po tym ślubie jakieś tańce, to będę szczęśliwa.

Napisane przez ama09

Dziewczyny wiem że na swoim ślubie będę płakać jak bóbr. Co zrobić żeby w kościele się nie rozkleić? Jakieś rady dla wrażliwców?

A co w tym złego? Ja tam zamierzam się wzruszać do woli, to jest Wasz moment i warto go przeżyć w 100%

Napisane przez Efkakam

Cześć, mamy termin ślubu na 18 lipca i przyszłam poczytać, jak wyglądają przygotowania u innych
U mnie przez tego koronawirusa jest płacz, dramat i nerwy. Termin 2 razy zmieniany (18 lipca, potem 29 września, a teraz powrót do starej daty). Mieliśmy mieć wesele na 80 osób w hotelu i ślub w urzędzie w mieście 35 km od naszej gminy. Odwołaliśmy salę, dj-a i fotografa, bo jak robić wesele w trakcie pandemii.
Teraz zmniejszyliśmy liczbę gości do minimum (niecałe 40 osób) i jesteśmy w trakcie przenoszenia dokumentów do urzędu w naszej gminie i zamawiania restauracji w okolicy. Z fotografem na szczęście się dogadaliśmy, że jednak przyjedzie. Za salę w hotelu oddadzą nam połowę zaliczki, a zaliczka za dj-a przepadła.
Jestem mega zestresowana i marzę o tym, żeby był już 19 lipca i mogę spokojnie, jako mężatka, siedzieć z grupką przyjaciół w domku nad jeziorem...

Ojej, mamy taki sam termin i szczerze mówiąc nic nie zmienialiśmy ani jakoś bardzo się nie przejmujemy. Zaprosimy po prostu ok. 30-40% osób mniej niż miało być pierwotnie. Myślę, że jak się zachowa zdrowy rozsądek, to wszystko będzie dobrze, głowa do góry!