[marttb]

Napisane przez juka_juka

Ostatni trzymaj się. Dasz radę, kto jak nie Ty😉Temat teściów.. Moi widzieli Małą ostatni raz na początku czerwca. Co lepsze, teściowa dzwoniła ostatnio prosić o pomoc w czymś tam.Dodam,ze nie dzwoniła wcześniej w ogóle, dopiero sobie przypomnieli, że mają syna gdy chcą pomocy. Nie pojechal. I o ile ja do tej pory nie miałam im niczego za złe, tak teraz powiedziałam że prędko tam nie pojadę. Nas mogą olewac, nie ma problemu.Moje dziecko zna tylko jednych dziadków. I gdy się ją zapyta jak mają na imię to mówi imiona moich rodziców. Trudno...

tak u nas to samo jest jedna babcia i dziadek, jakbym jej powiedziała na drugich dziadkow tak to by sie kłócic zaczela ze to nie Jola(do mojej mamy mowi po imieniu albo babcia Jola) i Dziadek. w tym ze widzieli Zosie poczatkiem lipca. Potem już nie, do tego potem urodzil sie A. (ktorego nie widzieli) i Zosia miala 2 urodziny. (nawet zyczen nie dostala, a byli w Pl i w dniu jej urodzin wyjezdzali do Niemczech.
Generalnie u mojego meza cała rodzina jest masakryczna. Nie będę opisywać, bo litanie bym zrobiła.
Na szczęście nie jest to moje widzimisie i maz tez to widzi, z rodzicami sie pożarł i nie rozmawia.