[aga024]

11. Martyrs. Skazani na strach - tak popaprane, że polecam omijać 1/10.
12. Nerve - trochę naciągane, trochę z przesłaniem, dobrze się oglądało 7/10
13. Jamesy boy - wczułam się, polecam szczególnie za filmową postać Sary, świetnie, że czasami w filmach pokazują mądre dziewczyny 9/10
14. High-Rise - dziwny, inny, starałam się zrozumieć sens, ciężko było przebrnąć 5/10
15. Małżonka do wynajęcia - aktorzy nie do zniesienia, historia wałkowana setki razy, powinno być coś wyjątkowego, ale nie ma 2/10
16. Death Note (USA) - nie podobało mi się praktycznie wszystko: Ryuk - nie był już ani dobry, ani zły. Nie ma Misy tylko Mia psychopatka. Czarnoskóry L, który łatwo ulega emocjom i w końcu Light - przestraszony dzieciak. Nic się kupy nie trzyma, wszystko takie hamerykańskie. Po co to było? 1/10
17. Death Note (Japonia) - obejrzane kolejny raz dla porównania z wersją USA. Uwielbiam. Nigdy nie zapomnę tego napięcia i "kaca" w oczekiwaniu na drugą część. Nie daję 10, bo są niezgodności pomiędzy filmem, anime a mangą, ale daje radę, mocne 9/10.
18. Death Note: Ostatnie imię - utrzymuje poziom 9/10.