[FlyCole]

Witam w nowej części chyba to ostatnia część na poczekalnia i trzeba się będzie przenieść na odchowalnię mój mąż jednak dziś wziął wolne, całe szczęście bo ja ledwo ogarniam powiem szczerze. Kurcze, przy jednym dziecku to jednak się nudziłam w porównaniu z tym co jest teraz mam nadzieję że z czasem wpadnę w rytm bo póki co to walczę o przetrwanie do wieczora choć dzisiejszy dzień był niezły odpukac e porównaniu z wczoraj
Aż się boję nocy, bo Ala już długo śpi, więc pewnie czeka mnie ciężka noc. Ale żal budzić, je i śpi dalej. U niej najgorsze są dopoludnia, wtedy marudzi. A popołudniu jak zaśnie to śpi do oporu, czasem ja aż muszę wzbudzać na karmienie. Oczywiście o ile syn nie ma histerii i jej nie budzi co trochę. Dziś kończy tydzień, a tyle co ją rodziłam. Jutro rano jadę na zdjęcie szwów i już się boję. Wszystko mnie tak boli nadal, że ciężko mi sobie wyobrazić że jeszcze mi tam grzebać będą. Poza tym dziś w końcu się trochę ogarnelam, jutro jednak pasowałoby jakoś wyglądać. Jak to fajnie ogolic się bez tego brzucha i wszystko widzieć. Już zapomniałam jak to jest. Tak mi lekko bałam się, że o te szwy pozachaczam ale nawet sprawie poszło. Od razu lepiej się czuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz