[FlyCole]

A u mnie kiepska noc. I to wcale nie przez Alę. Syn obudził się z rynkiem o 2 w nocy ze chce do mamy. A teraz śpi z tatą w drugim pokoju. Musiałam go wziąć do siebie, nie spał do 4 tylko coś tam marudzil. Z jednej strony on, z drugiej córka i ja w środku ścisnieta. Chociaż tyle że Mała spała cała noc z przerwami na jedzenie. Jakbym miała tylko ją to naprawdę póki co mało roboty. Karmić, tulic i kupy zmieniać. Syn dba o to żeby nie było tak łatwo. Natomiast wiem że za niedługo to się skończy, przestanie już tyle spać to będzie ciężko. Jadę zaraz na zdjęcie szwów, już się boję. Na dodatek musimy jechać wszyscy więc wyprawa życia prawie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz