[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kocykowa

Nie chce sie zaglebiac w sytuacje, ale moj 33 letni partner pojechal wlasnie na wakacje z mama. Wakacje mialy byc nasze, ale ociagalismy sie z ich zabukowaniem, w miedzyczasie mama mojego partnera znalazla fajne oferty, on, jak tylko dala mu znac dowiedzial sie o mozliwosc urlopu (co przez poprzednie 2 miesiace planowania naszego urlopu bylo problemem) i nagle z naszego urlopu zrobil soe to urlop jego i jego matki, a czy ja z nimi pojade spadlo na dalszy plan, a nawet wyczulam, ze on wolalby jechac z nia sam (w momencie gdy sie zastanawialam czy jechac, kilka razy podkreslil, ze ja nie musze przeciez jechac skoro nie moge i ze my pojedziemy sobie zima razem- od razu zaznacze ze juz sie okazalo, ze zima prawdopodobnie nie pojedziemy bo on zmienil prace i nie dostanie urlopu). Ja uwazam ze wyjazd doroslego mezczyzny na wakacje z mama jest co najmniej chory, ale on tak nie uwaza i mysli ze to normalne (od kilku lat, zanim jeszcze byl ze mna, to z nia jezdzil na wakacje). Ale moze to ja mam dziwne podejscie? I rzeczywiscie wyjazd faceta z matka to cos zupelnie normalnego? Co sadzicie?

Tak, masz dziwne podejście. Tak, wakacje dorosłych ludzi spędzane z rodzicami są normalne.

Napisane przez kocykowa

Z jednej strony masz racje, ale z drugiej, mlody facet raczej jezdzi na wakacje z kumplami i sie dobrze bawi, tym bardziej jak jest sam a nie z mama jakby mial 10 lat nieistotne, jeste w stanie to zrozumiec jak oboje byli sami, ale on teraz nie jest i w ogole urazilo mnie to, ze jego mama wpadla na taki pomysl wiedzac, ze jestesmy razem i planujemy wakacje :/

Nie istnieje żadna zasada ogólna według której mają postępować młodzi faceci. Nie musisz uzasadniać swoich preferencji co do facetów ośmieszając podejście, które ci nie pasuje.
I w ogóle tutaj pobiłaś rekord wymagając od obcej baby, żeby żyła według twoich zasad. Ona może planować wakacje komu chce i kiedy chce.

Napisane przez kocykowa

No wlasnie, ciezko mi to nazwac po imieniu ale to mnie wlasnie mierzi. Zabolalo mnie to, bo to mialy byc nasze wakacje, a tutaj mama zorganizowala wszystko i staly sie to jego wakacje z mama.
Z drugiej strony mysle, ze gdybym to ja po prostu znalazla wycieczki, pokazala mu i przycisnela do sciany, to on pojechalby ze mna, drazni mnie jednak w tej sytuacji to czego nauczyla i uczy go dalej jego matka- organizuje mu wszystko od poczatku do konca, kladzie mu jak na tacy. ja nie jestem tego typu kobieta, ja lubie podejmowac decyzje wspolnie- nasze wakacje, nasz wybor, nasza decyzja.

Czyli tak naprawdę w tym wszystkim boli cię to, że twój facet nie jest entuzjastą planowania wyjazdów i woli pojechać na gotowe. Ma prawo i nie dziwię się mu. Sama bym wolała mieć wszystko podane na tacy niż babrać się w ustalaniu rzeczy, które mnie męczą i niezbyt interesują. I nie zwalaj znowu winy na jego matkę, bo to jego decyzja jak postępuje.

Podsumowując: uważam, że facet nie robi nic obiektywnie złego, tylko po prostu do siebie nie pasujecie.