[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez cava

Podziwiam pokłady zaufania do kompletnie obcych osób i ich poziomu odpowiedzialności.


Dla mnie to taka sama skala beztroskiego optymizmu, jak żyrowanie kredytu ledwo co poznanemu człowiekowi. Przystojny/Sliczna to podzyruję. :/


W sumie to nawet nie ma różnicy, jak tylko makaron na uszy ponawijał/a, to płacić co miesiąc trzeba za zaufanie obcemu.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------



Polecieć można. Tylko potem jeszcze trzeba to _tolerować_.
Niektórzy na hormonach, szybko nadają się na oddział psychiatryczny,

odechciewa im się seksu skutecznie- chyba najczęściej spotykany skutek uboczny- w wyniku stosowania tej antykoncepcji, przestaje sie potrzebowac jakiejkolwiek antykoncepcji,
albo dochodzą do siebie lub wręcz leczą z dolegliwości fizycznych po tym syfie latami.


warto to brać pod uwagę, ze chodzi nie tylko o kaprys wezmę/nie wezmę, ale o skutki zdrowotne na wielu płaszczyznach.

Pewnie chodzi Ci o to, że zaufałbym że bierze tabletki. Nie, nie zaufałbym raczej i mocno uważał co robię by mieć pewność, że jak zajdzie w ciążę, to nie ze mną. I wtedy reagował jak facet z wątku - czyli wcale. Zresztą nie uprawiam seksu z obcymi i nie wdaję się w układy (póki co, może się to zmieni, nie wiem) więc ta dyskusja jest w ogóle abstrakcyjna Trochę się zakręciłem faktycznie.

Może optymistycznie podchodzę do hormonów, bo do tej pory trafiałem na takie (mam na myśli nie tylko partnerki), które je tolerowały i skutków ubocznych nie było (a przynajmniej takich, które byłyby dokuczliwe). Gdybym miał partnerkę która stosować ich nie może, to trudno, są inne sposoby. Ale tutaj wchodzi zaufanie, przywiązanie i tym podobne, więc problemu nie mam.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;87408486]Tiaaa, tylko jak prezszło to testów to niestety skutki uboczne ich przerosły, a były takie same jak u kobiet [/QUOTE]

Nas to nawet zwykły katar zabija, więc trochę się nie dziwię że jest jak jest.