Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII
Robiłam przegląd mineralnych zapasów i natknęłam się na próbki clare blanc, które zamawiałam na samym początku przygody z minerałami, czyli jakieś 3 lata temu. Pamiętam, że ich nie polubiłam, bo moim zdaniem w ogóle nie miały krycia, ale dzisiaj spróbowałam i powiem tak: dwie cienkie warstwy to za dużo! Zastanawiam się czy tak odzwyczaiłam się od tapetowego krycia podkładów drogeryjnych, czy też cera mi się aż na tyle poprawiła.
|