[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziękuję Wam bardzo za życzenia miłego pobytu! Wróciliśmy wczoraj wieczorem, padnięci. W sobote schodziliśmy 15km po Paryżu. Pogoda okay - nie było zimno, nie padało, ale było pochmurno i ogólnie taka typowa, grudniowa aura. Zdecydowanie wole Paryż w lecie , chociaż i w zimie ma swój urok (w szczególności ze świątecznymi dekoracjami naookoło). Oświadczyny były - byłam troche skrępowana i zawstydzona całą sytuacją. Oczywiście rodziny się dowiedziały, telefony się rozdzwoniły z gratulacjami, prawde powiedziawszy nie lubie takiego szumu wokół siebie... Jestem chyba zbyt praktyczna, a za mało romantyczna - ciężko mi się podniecać zaręczynami i pierścionkiem, może to dziwne, nie wiem. Dobrze, że już po . Obiecałam zdjęcie pierdzionka, wiec wklejam.

Co jeszcze... w Paryżu czułam się troche jak wieśniak Postawiłam raczej na wygodne, praktycznie ubrana, a tam każdy na ulicach tak pięknie ubrany, jak z żurnala. Kobiety w cudnych płaszczach (takich długich, przed kostki), piękne, klasyczne style naookoło, za każdą osobą tam ciągnie się kilometrami zapach drogich perfum.

Co do Kręglickiej, to bardzo ładnie wyglądała, fakt, ale to też nie oznaczało, że na mniej niż ma, ale nie o to w tym chodzi. Na zdjęciach zawsze ją kojarzyłam z poważną, jakby trochę smutną, miną, sprawiającą wrażenie chłodnej, a na żywo trajkotała jak katarynka, bardzo energiczna, ma ciepły głos i usposobienie, zero arogancji czy wyniosłości. Cudnie pachniała . Korciło mnie, żeby ją zapytać czym pachnie, ale nie chciałam jej przeszkadzać i burzyć tych chwil prywatnosci, których zapewne ma niewiele w życiu. Jednak tak mi siedział ten zapach w głowie, że postanowiłam do niej napisać na Instagramie. Odpisała bardzo miło, że jestem drugą osobą, która ją o to tamtego dnia zapytała, bo ponoć jakieś Hiszpanki biegły za nią ulicami Paryża i pytały czym pachnie. Ten perfum, to: https://www.sephora.pl/Perfumy/Dla-K...owana/P2850014 - ja jestem w szoku, bo zapach mocno kwiatowy, różany, na niej zupełnie inaczej pachniał - świeżo, owocowo i delikatnie, ale niektóre osoby tak mają z perfumami, ze na nich pachna zupelnie inaczej niz na kims innym, a może to był po prostu zapach jej płynu do płukania ubrań czy jakiegoś kosmetyku do włosów?

Z ubrań nie kupiłam nic, bo jakoś na punkcie niczego nie oszalałam, a jeżeli już coś mi się w miare podobało, to ceny były takie, że mdlałam. Za to kupiłam sobie podkład Tom Ford, który już od dawna miałam na oku: https://www.douglas.pl/productbrand_...4aAqv3EALw_wcB

W Sephora w Paryżu można go dostać za 300zł, a Douglas wywalił u nas cene 365zl, w Polsce dużo rzeczy mamy droższych niż zagranica, bez sensu

Kasztanka, zestaw uroczy, piękne zestawienie kolorów

Piszecie o botoksie - jeszcze nie robiłam nigdzie, oprócz żwaczy, ale moją coraz częstszą uwage przyciągają boki czoła (nad brwiami). Myśle, że 2020, to może być ten rok, w którym zdecyduje się na botoks na czoło. Takie pytanie: kiedyś przeczytałam, że jak zrelaksujemy botoksem jedne mięśnie gdzieś na twarzy, to inne przez to zaczynają mocniej pracować i problem z kolei pojawia się w nowym miejscu - też coś takiego zauważyłyście? Pytam, bo nie mam lwiej zmarszczki, ani tendencji do niej, ale mam obawy, że jak zrobie czoło, to mi może wyskoczyć