[Iwona 25]

Napisane przez Talullah

Ja się poddalam. Udzielalam się tu kiedyś oraz regularnie podczytuje ale mam dość. Moje sprzątanie to jest syzyfowa praca. W jednym miejscu posprzatam to w kolejnym bajzel. Jesteśmy z mężem w sprzątaniu mega chaotyczni, ja to jeszcze ale moj mąż to tragedia. Wiem że się stara ale tu zacznie, tam zacznie i koniec końców mieszkanie wygląda gorzej niż przed sprzątaniem. Ja podobnie. Plus 3,5 latek.
W poniedziałek przychodzi do nas firma sprzątająca i jak się nie przeraża i nie uciekna z krzykiem i ładnie posprzataja to wynajmę ich na stałe. Szkoda mi życia na sprzątanie, nienawidzę tego robić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

koniecznie zdaj relację i podpowiedz ile czasu się utrzyma porządek
nasz wątek uważam, za dość radosny, taki z uśmiechem z bezsilności
mnie bardzo motywują dziewczyny
PS. dzis umyłam pół okna-tzn. 1 skrzydło ;p do drugiego ciężko mi sie dostać, poza tym mały pierdziel był w innym pokoju czymś zajęty, więc tylko i aż umyłam pół okna nie widzę różnicy, tzn. nie ma już kupy szpaka