Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-06-24, 08:51   #3743
Lidka99
Zadomowienie
 
Avatar Lidka99
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 623
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;6216457 6]Hej. Witam się już jako żona [emoji16]
Mam nadzieje ze wybaczycie mi moja 2 tyg nieobecność
Nie nadrobię Was bo mam prawie 40 stron
Czy mamy jakieś nowe fasolki ?
U mnie już 2 tyg @ się spóźnia ale robiłam betę 4 dni po spodziewanej @ i dupa wiec czekam dalej :/ piersi od wczoraj mnie bolą trochę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Gratulacje!

Cytat:
Napisane przez Niezlomna_89 Pokaż wiadomość
Hmm... a co dziewczynki myślicie na temat częstości przytuleń? Chodzi o ilość i skuteczność:P Wiem, że to tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czasem wystarczy raz a czasem 5, ale ciekawa jestem jak Wy do tego podchodzicie. Przeczytałam gdzieś, że częściej udaje się kobietom zajść w ciąże jak w okresie owu, przytulają się co drugi dzień, niż te co robią to codziennie, ze względu na jakoś i siłę plemniczków, mąż zaś uważa, że przeczytał, że lepiej nawet co 3 dni (co mi się już wydaje za długo, bo bym się bała, że przegapię co najlepsze:P). Jak to u Was wygląda, bo ciekawa jestem czy są jakieś przeprowadzone badania, realnie przedstawiające sprawę, czy tylko same głupości na necie idzie wyczytać i jak to się ma właściwie do rzeczywistości
My w cyklu w którym się udało w okolicach owulacji to codziennie ale tylko dlatego że moje libido było wtedy bardzo wysokie jak nigdy a we wszystkich innych cyklach co dwa dni.

Cytat:
Napisane przez maddd Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.
Nie odpisuje cytując kazdej z Was z osobna, ale dziękuje Wam wszystkim za slowa otuchy. Jesteście naprawdę świetnymi osobami.

Mialam okropna zalamke po tej wizycie u urologa. Chciałam juz wyganiac meza do stolicy, bo tam jest niby świetny androlog. Ale moj mąż teraz przyjal inna strategie.. na początku bylam na niego wsciekla ale jak ochlonelam to pomyslalam juz logicznie i stwierdzilam ze chyba ma jednak racje...

Bakterie w nasieniu zlikwidowalismy. Z jego narządami rodnymi wsxystko jest w jak najlepszym porządku, ma te male żylaki, ale sa niby tak drobne ze bezsensu operować. Lekarka powiedziała ze nie jest andrologiem wiec w 100% nie jest pewna, ze trzeba się skonsultować jeszcze z takim lekarzem.
.
No ale Tz uznał, ze na razie dajemy sobie spokoj z lekarzani i z tym wszystkim. Powiedział, ze chce narazie się posuplementowac witaminami, odstawil ta kawe (juz od kwietnia jest dzielny i nue wypil nawet łyka, a wiem ze to bylo dla niego ostre poświęcenie, bo pil od 3 do 4 "szatanow" dziennie), zaczął o wiele wiecej się ruszać i...chce w październiku isc na badanie nasienia. Drugie. Caly czas ma nadzieję, ze poprawi te 0% ruchliwości, albo ze mize porostu trafil w zly czas dla swojego organizmu i dlatego taki wynik..

20 lipca mamy jeszcze oboje te badania genetyczne. Moze to cos jeszcze wyjasni..
Tz stwierdziłt ze od tego latania po lekarzach, i ze wszystko teraz kreci się wokol jego zdrowia-jeszcze bardziej go stresuje, a stres przecież źle wpływa na nasienie... chce odpocząć od tego wszystkiego i zobaczyc za 3 miesiące czy cos to wszystko dalo..
No i ja jeszcze chce isc w sierpniu na badanie droznosci jajowodow.

Jeśli wyniki męża nadal się nie poprawia, wtedy idziemy z mezem do androloga..

Taki jest plan. Na początku naprawdę bylam zła, bo myślałam ze to takie stanie w miejscu, tym bardziej ze w następnym roku stuknie nam 30., a do tego właśnie się zaczął 15 cykl staran... ale stwierdziłam ze może faktycznie tak będzie lepiej. Nie chce dziewczyny go jeszcze bardziej stresować. Moze faktycznie trzeba wyluzować, bo i miedzy nami relacje jeszcze się niepotrzebnie pogorsza, a tego nie chce najbardziej..

Bede starała się do Was zaglądać.. ale powiem Wam szczerze ze nie mam juz siły, coś we mnie pękło... ale wiem ze muszę się wziąć w garść... jedziemy dziś na Mazury na weekend, a za tydzien 2tygodnie urlopu i wycieczka do Skandynawii na kilja dni,mam nadzieję ze odetchniemy..

Trzymam za Was wszystkie kciuki dziewczyny, za wszystkie! Powodzenia. Bede starała się Was śledzić na bieżąco..
Bardzo dobra decyzja, lepiej że odpoczniecie, przestaniecie chociaż trochę myśleć niż w kółko się nakręcać i stresować, Twój tż ma rację a może akurat się uda - bardzo Wam tego życzę! udanego wypoczynku
Lidka99 jest offline Zgłoś do moderatora