[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Malinowanuta

Muszę z siebie coś wyrzucić, bo jestem wkurzona tą sytuacją;P

Kilka miesięcy temu na tinderze zapoznałam takiego gościa (obcokrajowiec mieszkający w Polsce). Spoko się pisało, przeszliśmy na instagram, ale po czasie stwierdzilam ze jednak nie widzę tej relacji, więc nawet się nie spotkaliśmy. Oczywiście mu napisalam wszystko, on zaakceptował i powiedział że jemu nie przeszkadza to absolutnie. Potem zrobiła się z tego taka wirtualna znajomość, jako że mamy ten sam zawód, więc tak czasem pisaliśmy sobie o pracy/codzienności, on mi opowiadał o jakichś swoich randkach, ja czasem jemu o swoich. No mozna by powiedzieć wirtualne koleżeństwo 😂 No I dziś taka sytuacja- napisał mi ze widzial mój profil na tinderze i zebym nie myślała że kogoś tam poznam do związku bo wszyscy faceci na tinderze są dla seksu + zebym nie szukała sobie Polaka bo to najgorszy wybór do związku. Napisałam mu, żeby nie generalizował, bo nie wszyscy tacy są, więc odpisal zebym żyła sobie w tej bańce mydlanej i dalej myslala ze sa tam uczciwi faceci ;P w końcu zablokował mnie. Jestem trochę tym faktem zdziwiona, a z drugiej strony w tak krótkim czasie można zobaczyć że ktoś ma spore problemy emocjonalne ze sobą :P

Po prostu miał ból dupy o to, że go odrzuciłaś i szukałaś dalej. Nawet w tym nie musiało chodzić o ciebie, tylko o sam fakt.

Dlatego ja bym obecnie się nie dzieliła mediami społecznościowymi z pierwszymi lepszymi facetami z Tindera (zwłaszcza takimi, których nawet na żywo nie widziałaś), bo nigdy nie wiesz jaki burak z kogo wyjdzie.