Dot.: Edukacja domowa
Moim zdaniem taka edukacja domowa - poza pewnymi przypadkami, nie wiem, np. chorobą - jest dla dziecka krzywdząca i przypuszczam że od sporej części psychologów czy pedagogów usłyszysz to samo. Szkoła to nie tylko przyswajanie wiedzy, ale również nauka radzenia sobie w grupie. Jasne, to jest bolesne dla dziecka, dla mnie też było. Ale takie sytuacje (rzecz jasna w granicach rozsądku) po prostu hartują, uczą sobie radzić w trudnych sytuacjach. To, że synek Twojej przyjaciółki miał problemy, nie znaczy, że Twoje dziecko będzie miało podobnie. Niektóre dzieci znoszą to lepiej (jak mój brat, który płakał wychodząc z przedszkola i świetlicy bo tak się świetnie bawił z kolegami) a inne gorzej (jak ja).
|