Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Fryzjer - Lublin
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-09-10, 22:01   #53
kamkam
Rozeznanie
 
Avatar kamkam
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Lu :)
Wiadomości: 769
Dot.: dekoloryzacja w Lublinie

WITAM po długaśnej przerwie!!!


Przeczytałam wątek b. dokładnie i wynotowałam co następuje (tzn polecane salony):



salon Dora na skrzyżowaniu Racławickich i Poniatowskiego

salon Pro Arte na rogu Spadochroniarzy i Racławickich, tel: 533-77-80 (p.Edyta (!), Agnieszka, Ania, Bożena)

salon Pierre przy ul. Kapucyńskiej 6 (p.Edyta, Aneta Domiańczyk, Sylwia, Joanna Wróbel (!)-chyba już tam nie pracuje) [sprzeczne opinie…]

salon JLD w Tesco [sprzeczne opinie…]

salon Montownia Fryzur na Puławskiej, tel: 5332737 (Włodek-awangardowo, Paweł) [sprzeczne opinie…]

salon "Tak czeszemy" pani Anny Wereszczak

salon Toko, Sikorskiego 3 (Anka)

salon przy ul. Milenijnej na Czechowie, tel:7400992 (p.Ewa (!))

salon Nice w Pałacu Parysów, tel: 5322488 (p.Aneta)

salon Kadus przy ul. Jana Sawy 3 (p.Andrzej Wojtowicz)

salon Laurent w Leclerku na Zana (p.Ewelina (!), Magda)

salon przy ul. Narutowicza 67, tel: 7436071 (p.Ula (!))

Studio Modnej Fryzury przy ul. Hempla 5

salon Łaniewskich przy ul. Głębokiej

salon Łaniewskich przy ul. Turystycznej w Leclercu (p.Kasia (!))

salon Łaniewskich przy ul. Staszica (p.Aneta (!))

salon Trendy przy ul. Głebokiej (p. Agnieszka)

salon Anna przy ul. Bursztynowej, tel: 603793259 (p. Anna Chołota)


(lubię mieć wszystko w 1 miejscu wykrzyknik oznacza, że dana osoba była szczególnie polecana)

Moja opinia jest taka:

*salon Pierre - nic specjalnego, moje tłumaczenia fryzjerka skwitowała nerwowo: to niech pani od razu mówi, że chodzi tylko o podcięcie końcówek! (nie chodziło, ale mniejsza z tym); ale widziałam też stałe, zadowolone klientki (raczej osoby dojrzałe)
*salon JLD - jw, strzygą maszynką, co mnie trochę zdziwiło, mają jednorazowe szczotki, miło, ceny przystępne, ale fryzura na kolana nie powaliła (pani uparła się na prostownicę, a mnie taki styl zupełnie nie pasuje)
*salon Trendy - p. Agnieszka jest super, b.miła, wysłucha, dobierze fryzurę do owalu twarzy, doradzi kosmetyki do stylizacji i pielęgnacji, itp; dziewczyna, która farbuje włosy (ona jest chyba tylko od tego, taka w okularach z lokami) niestety nie umiała się ze mną porozumieć, wolę nie pamiętać, co miałam wtedy na głowie (choć używają dobrych kosmetyków, farby chyba L'oreal)
*salon Laurent w Leclerku - horror x 2.....najpierw byłam tam na strzyżeniu, nie pamiętamimienia fryzjerki, zrestą to było dawno temu i może tam już nie pracować...kolejna wielka fanka prostownicy...cena nieproporcjonalna do jakości usługi, niestety; kolejny raz to była fryzura na studniówkę (kok) - pani robiła go może 10min, zainkasowała 100zł (dobrych kilka lat temu), fakt, trzymał się, ale dobrze, że nie było bramek, bo z tą ilością żelastwa bym nie przeszła; nie mam zdolności manualnych, ale chyba sama potrafiłabym się tak samo uczesać i nie wyglądac przy tym jak kobieta z doniczką na głowie:/

Rozpisałam się, ale dla mnie każda opinia jest cenna, więc mam nadzieję, ze i moje się przydadzą

A teraz przechodzę do sedna sprawy: od paru ładnych lat noszę się z zamiarem zrobienia dekoloryzacji; mój naturalny kolor to coś między ciemnym blondem a jasnym szatynem; w maturalnej klasie mi odbiło i postanowiłam przemalować włosy na tycjanowską czerwień, która mi rzecz jasna pasowała jak pięść do nosa albo i gorzej, no ale to taki piękny kolor...później (w ww salonie Trendy) chciałam wrócić do swojego koloru i wyszłam z rubinem...po kolejnym roku następna próba w innym salonie i efekt: cieeeemny brąz...no cóż, potem postanowiłam sama się malować i wziąć na przeczekanie; kupowałam farby wyłacznie w odcieniach ciemny blond albo jasny szatyn, niestety za każdym razem wychodził b.ciemny brąz z rudawym połyskiem; wreszcie trafiłam na wizaż () i liczne wątki o dekoloryzacji-stwierdziłam, że co by się nie działo, muszę to zrobić i od tego momentu już nigdy wiecej nie będę malować włosów (no może jak zaczną siwieć)...ale się przestraszyłam (nie chcę wyjść z pomarańczowym sianem albo co gorsza dwukolorowym...osoby, które robiły dekoloryzację, najczęsciej te włosy potem malowały czy miały pasemka, więc ten pomarańcz można było jakoś ukryć); od ok 20 maja nie maluję (hm, brzmi jakbym była na odwyku i mam już wielgaśne odrosty,rudawy poblask stał się tycjanowską czerwienią (:O), a kucyk (mam włosy do ramion) nadal jest ciemnobrązowy.
I teraz tak: chcę ściągnąc farbę całkowicie i trochę podciąć włosy...temat co prawda dotyczy stylistów i strzyżenia, ale może Wy, szanowne Wizażanki albo wasze mamy/siostry/koleżanki/ktokolwiek przechodziły przez podobny zabieg??
Chciałabym prosić o polecenie konkretnego salonu (i najlepiej od razu osoby);
gdyby chodziło o samo strzyżenie, poszłabym do p. Agnieszki z salonu Trendy, ale boję się, że ona nie przeprowadza zabiegów de/koloryzacyjnych i znowu trafię do tej z kręconymi włosami, a wtedy zostałoby już tylko ścięcie na zapałkę....
Po przejrzeniu tego wątku (i linku) zaczęłam się zastanwiać nad Łaniewskimi (mojej koleżance zrobili śliczne, naturalne pasemka, wiec może i z dekoloryzacją sobie poradzą...) albo Pro Arte, no ale sama już nie wiem...
Zdaję sobie sprawę, że po zabiegu włosy mogą być podniszczone, ale niech nie będą zdewastowane! no i kolor...nie chcę ich już więcej farbować, więc dekoloryzacja i jednoczesnie farbowanie odpada!
Jeśli dotrwałyście do końća i możecie mi kogoś polecić, byłabym bardzo, bardzo, baaaardzo wdzięczną!
Pozdrawiam!
kamkam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując