2019-08-04, 07:51
|
#9
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Przeziebiony jajnik
Lekarz zdiagnozował u mnie przeziębienie jajnika - według niego to lekki stan zapalny i przepisał mi tylko Diclofenac (czopki przeciwbólowe i przeciwzapalne). W każdym artykule, który czytam na temat zapalenia przydatków jest napisane, że leczenie polega na antybiotykoterapii. Mam więc wątpliwości czy aby na pewno moje leczenie jest prawidłowe...
Zaczęło się od bólu lewego jajnika, najpierw delikatnego - jak na owulację, następnego dnia ból się nieco nasilił i promieniował w stronę pachwiny. Trzeciego dnia ból znów się trochę nasilił i jakby rozlał bardziej po brzuchu i brzuch wydawał mi się lekko napęczniały. Wtedy trafiłam do ginekologa - podczas badania na fotelu nie czułam bólu, podczas USG przezpochwowego również nie. Zabolało mnie dopiero (dość mocno) podczas USG przez brzuch, kiedy lekarz najechał głowicą na ten jajnik. Na USG okazało się, że jajnik jest lekko powiększony, innych zmian brak.
Od 3 dni stosuję te czopki i owszem ból zmniejszył się już na drugi dzień, ale jajnik wciąż jest powiększony, lekko boli przy nacisku i czuję go przy gwałtowniejszych ruchach. I tu mam pytanie - czy ktoś miał podobny przypadek i czy faktycznie samo leczenie lekiem przeciwzapalnym wystarczyło? Trochę się boję, że ten lek może tylko maskować problem, jeśli przyczyną były np. bakterie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Edytowane przez ally5
Czas edycji: 2019-08-04 o 07:57
|
|
|