Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Samotność - jak przetrwać?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-08-19, 07:19   #19
DumbBlonde
Raczkowanie
 
Avatar DumbBlonde
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Dziękuję za tak świetny odzew! To pocieszające, że takich osób jak ja jest więcej, można nie czuć się wyrzutkiem Choć oczywiście wolałabym, aby nas tu w ogóle nie było i każdy był w szczęśliwym związku.


Jeśli chodzi o tę moją wypowiedź odnośnie braku zainteresowania, Niestety tak było, to długa historia, bo nic nie jest czarno-białe. W tej relacji zaczęły się też toksyczne emocje i wiele innych, które skłoniły do decyzji o rozstaniu.

Cytat:
Napisane przez Tomeck Pokaż wiadomość
Powiedziała, ze boi sie zaangazowac, ze jak jest miedzy nami juz bardzo zobowiązująco to ona sie wycofuje, ze potrzebuje czasu.
Oj nie oceniajcie tak pochopnie, sytuacje są różne i to o czym pisze Tomeck sama przeżyłam w nieco innej wersji. Czekanie na drugą osobę to niestety ruletka. Poprzedniemu facetowi, o którym pisałam w pierwszym poście, dałam właśnie szansę na otworzenie, bo potrzebował czasu. Po czym okazało się, że jednak nie potrafi z kimś być. Na szczęście zmarnowałam kilka miesięcy, a nie lata. Znam przypadki, gdzie jedna ze stron czekała na "otworzenie" drugiej kilka lat. Ta zamknięta miała opokę i kogoś obok, można powiedzieć "zabezpieczenie", a ta czekająca kochała i czekała. Niestety się nie doczekała. Bywało że słyszałam żal ze strony tych osób, że zmarnowały kilka lat. Szczególnie jeśli były to miłości zaraz po 20-tce i kończyły się przed 30-tką.

A powiedzcie mi, jak sobie radzicie z wyżerającymi od środka myślami o samotności i żalem? Myślę, że trzeba je przystopować, ale nie wolno spychać problemu na bok i udawać, że jest ok.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Cytat:
Napisane przez CwiercMotyla Pokaż wiadomość
Autorko. Może Cię pocieszę, bo jestem facetem, mam tyle lat co Ty i też mam podobny problem. Mam b. dobre wykształcenie, myślę że wyglądam całkiem OK i jakieś tam powodzenie mam, ale mimo wszystko trudno jest mi poznać kobietę, która odpowiadałaby mnie, a ja jej. Także zapewniam Cię, że wartościowi faceci są jeszcze dostępni w naszym wieku
Uff! Ja myślę, że wolni, fajni faceci nadal istnieją w tej kategorii wiekowej około 30. Tylko jest ich po prostu mało.

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87092453]Nie, to nie jest naturalne, ale niestety sie zdarza. Naprawde nie popadajmy w jakaś paranoje. To, że dziewczyna tak napisała nic nie oznacza. Są tak samo szczęśliwe, jak i nieszczęśliwe zwiazkiNajgorzej jak czuć od nas desperacje i gdy skupiamy się tylko na szukaniu faceta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Tu nie do końca się zgodzę Desperacja, taka szalona, oczywiście nie jest wskazana Jednak nie można totalnie odkładać problemu na bok i czekać zgodnie z powiedzeniem "ktoś tam na ciebie czeka i pojawi się w odpowiednim momencie". Trzeba szczęściu pomóc.

A propo desperacji, moja znajoma szukała faceta właśnie baardzo desperacko, kleiła się niemal do każdego (zajętych, starszych od niej o 20 lat), aż niesmaczenie się na to patrzyło. I co? Znalazła faceta To w sumie on ją znalazł, po prostu zaczepił w komunikacji miejskiej, poprosił o telefon i zaprosił na kawę. No ale to taka historia raczej sporadyczna, filmowa.
DumbBlonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując