Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Niegasnące wspomnienia i tęsknota
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-05-04, 19:18   #1
Motylekk9
Raczkowanie
 
Avatar Motylekk9
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 32

Niegasnące wspomnienia i tęsknota


Cześć Wizażanki!
Muszę wyrzucić to co mi leży na sercu. Może choć trochę mi ulży. Chciałabym poznać wasz punkt widzenia.

Ile można żyć nadzieją? Nie jestem w stanie uwolnić się od natarczywie powracających wspomnień o chłopaku z którym nigdy nie byłam w związku ale którego obraz ciągle jak żywy stoi mi przed oczami. Dzień w dzień jest tak samo. Czasami zdaje mi się,że coraz bardziej się odkochuję i o nim zapominam by po kilku dniach tęsknota powróciła z siłą identyczną jak zaraz po urwaniu kontaktu- jeszcze w tamtym roku.
Spotkaliśmy się tylko kilka razy więc nie mogę powiedzieć bym poznała go jako człowieka i dowiedziała się jaki jest naprawdę. I to jest właśnie dziwne,że zauroczenie które prawdopodobnie nigdy nie będzie już miało szansy przeistoczyć się w miłość trwa tak długo i nie zanosi się by miało szybko umrzeć śmiercią naturalną.

Mam swoje pasje i zainteresowania,staram się wychodzić do ludzi,poznaję chłopaków ale żaden,absolutnie żaden nie dorównuje temu. Żaden mnie nie pociąga,nie wyobrażam siebie w ramionach żadnego innego.
Wiem,że kiedyś trafię na faceta,który wystarczająco zaabsorbuje mnie,że zacznę myśleć o tamtym bez fali zalewających emocji i zamiast tego pojawi się wspomnienie miłej znajomości ale minie jeszcze sporo czasu a wspomnienia tak męczą.

Nie powinno być tak by powracanie w myślach do tych chwil z nim spędzonych sprawiało taką przyjemność i wywoływało poczucie szczęścia skoro przeszłość nie stanie się przyszłością.

To nie tak,że nie umiem skupić się na teraźniejszości. Gdy pracuję i uczę się jest ok,mam priorytety i udaje mi się nie zaniedbywać obowiązków ale jego osoba chodzi za mną jak cień,cały czas. Piszemy ze sobą na gg od czasu do czasu,za każdym razem po takiej rozmowie chodzę rozanielona choćby temat schodził na najbardziej przyziemne sprawy. Nie chcę zapominać ale też wspomnienia bardzo nadwerężają moje siły psychiczne. Można by pomyśleć,że sama nie wiem czego chce. Bo chciałabym by wszystko u niego się układało w jego związku ale też dochodzą mnie okropne myśli,że chciałabym aby było odwrotnie.

Nie istnieją książkowe sposoby na stłumienie tęsknoty ale może podpowiecie mi w jaki sposób sobie z nią radziłyście?
__________________
Per aspera ad astra

Edytowane przez Motylekk9
Czas edycji: 2015-05-04 o 19:22
Motylekk9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując