[patiasym]

No to zamiast powiedzieć co oglądam, powiem Wam po prostu jakie porno mnie nie rusza i/lub odstręcza.

1. Porno "dla kobiet" - użyłam cudzysłowu, bo to takie stereotypowe wyobrażenie. Przesłodzona wanilia i romantyzm, subtelny i delikatny seks. Takie "romansidło", którego nie lubi lubi ruda_beksa i rodzaj na który na samym początku wątku zwróciła uwagę Mojwa. Przystojny muskularny facet, zgrabna kobieta o idealnym ciele, "kobiecej" fryzurze. Żadnych tatuaży, alternatywnego wyglądu, para jak z reklamy proszku do prania. Mowy nie ma o innym układzie niż facet+kobieta. No i widać, że są zakochani. Seks tylko w sypialni, w śnieżnobiałej pościeli (ile z Was ma w domu białą pościel? ). Delikatny lodzik lub/i minetka, pocałunki jak z brazylijskiego serialu, ewentualne lekkie pieszczoty piersi. Odbyty są fuj, należy je omijać z daleka, nawet dotknięcie tego zakazanego miejsca opuszką palca jest gafą. Kilka pozycji z poradnika seksualnego, zero fantazji. Ruchy powolne, żadnej gwałtowności. Spust do środka lub ewentualnie na brzuch/plecy. Generalnie nudy

2. Porno "dla mężczyzn". Coś o czymś mówiła Erika Lust w swoim wykładzie. Aktorzy bardzo "typowi", jak to ujęła ruda_beksa:

Napisane przez ruda_beksa

Generalnie lubię naturalność - odrzucają mnie sztuczne biusty, pomarańczowe opalenizny, koszmarny makijaż, utlenione włosy i długie pazury. U mężczyzn obrzydzają mnie "sterydowe" sylwetki.

No i taka "bezradna paniusia" ubrana skąpo i wyzywająco, z twarzą obowiązkowo zaszpachlowaną tapetą makijażu, ma problem. Auto jej się zepsuło, kran jej cieknie, nie radzi sobie z komputerem, ogród trzeba doprowadzić do porządku albo wyczyścić basen. Nic to, przybywa na odsiecz facet. Macho, obowiązkowo "sterydowy", opalony, piękny, silny i mądry. Gotowy zawsze nieść pomoc przedstawicielce słabej i głupiej płci. No więc jak się nie odwdzięczyć? Rzuca się więc dosłownie w hołdzie dziękczynienia silikonowa lady na kolana przed swoim dzielnym wybawcą, swoim księciem z bajki, ściąga mu spodnie i zaczyna zawzięcie pucować mu berło. Nie muszę nadmieniać, że jemu już wtedy stoi. On bierze ją więc z ochotą swoimi męskimi dłońmi za głowę z burzą tlenionych włosów i praktykuje głębokie gardło, jak to tylko "prawdziwy facet" potrafi. Zaraz potem z wdzięczności on ją bierze. Odwraca i zaczyna rżnąć po prostu, bo inne słowo tu nie pasuje. Ona jęczy wyuzdanie i sztucznie, on ją parę razy może suką nazwie, ale nie bardzo zresztą, tak dla fasonu jedynie. Spust na twarz lub do ust, ewentualny połyk. Hołd i laurka seksistowskim stereotypom

3. Porno "lesbijskie" (dla mężczyzn). Realizacja fantazji na temat "jak faceci wyobrażają sobie seks lesbijski". Połączenie z