2021-05-03, 10:26
|
#56
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 68
Cytat:
Napisane przez bezpaniki
O nie, nie, uwazam, ze ten brak dostepu do pomocy jest przerazajacy! Absolutnie powinny byc dyzury swiateczne, weekendowe i nocne, chocby wspomniany on-call czyli nie otwarta pusta lecznica, ale wet pod telefonem, ktory sie tam zjawi i otworzy w razie koniecznosci. Telefoniczny triage (klasyfikacja pacjentow) i decyzja czy teraz czy rano czy do poniedzialku.
Tutaj jest to tak rozwiazane, ze kazdy wet ma albo swoj szpital 24/7 (jesli to siec) albo kontrakt z niezalezna firma zewnetrzna, ktora taki szpital ma i prowadzi dyzury.
Jak teraz o tym mysle, to do mojego weekendowego weta jest 40min [emoji85] no ale, mam nadzieje, ze umialabym zachowac zimna krew przy wlasnym zwierzaku przynajmniej na czas udzielania pierwszej pomocy.
|
40min to duzo?
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
|
|
|