2019-04-03, 16:41
|
#310
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wpadki na egzaminie na prawko:)
Egzaminy miałam dzisiaj. Na szczęście miałam bardzo sympatycznego egzaminatora.
Na placu ruszanie pod górkę - za pierwszym razem.
Na jeździe w mieście zatrzymałam się na górce przed rondem. Ruszam... i zgasł. Potem jeszcze raz.. Zaciągnełam ręczny, bo łatwiej. Zgasł.
Egzaminator, że mam jeszcze jedną próbę. Jeszcze nie przerywa egzaminu, ale to jest błąd i za dużo tego a za nami robi się korek.
Dupnełam gazu i ruszyłam a za mną ciąg samochodów pewnie odetchnął z ulgą...
A potem cały egzamin w stresie przy ruszaniu (szczególnie pod górkę).
Oczywiście na samym wjedzie do wordu przepuszczając auto wyjeżdżające z parkingu samochód mi zgasł. Ja już go nawet nie zapalałam, bo stwierdziłam, że to koniec. Oblałam 2 metry od wordu.
A egzaminator do mnie "zgasł ci". Zapalam. Jadę dalej. Pewna, że najwyżej usłyszę wynik negatywny już tam. A tu szok i niedowierzanie - zdałam
|
|
|